Hej :)
Na pewno już znacie z widzenia ten produkt, na blogach ruszyła lawina recenzji :D U mnie również minął miesiąc testowania, więc dorzucę swoje trzy grosze ;)
Na początku wyjaśnię, że zdjęć obrazujących paznokcie przed i po nie będzie. Uznałam, że to bez sensu, bo różnicy byście nie zauważyły. Nie znaczy to, że serum nie podziałało, ale po prostu mając zdrowe paznokcie "przed" trudno wymagać widocznych na pierwszy rzut oka różnic. O aspektach zauważalnych dla mnie, a niekoniecznie zauważalnych na zdjęciach napiszę poniżej :)
Nie rozpisuję się na temat obietnic producenta, bo wszystko można przeczytać TU i TU, ale w skrócie - serum ma zadanie regenerować słabe, zniszczone paznokcie, przywracać naturalną barwę płytki paznokcia i pielęgnować naskórek wokół. Jeśli chodzi o skład, to jest to głównie 8 olei, ale całość przedstawiam na zdjęciu na samym dole.
Jak wiecie z tego wpisu, moja pielęgnacja opiera się od wielu lat na oleju rycynowym, który mi dobrze służy. Ale oczywiście byłam bardzo chętna na przetestowanie takiej nowości :) Przede wszystkim jest to zupełnie inna konsystencja - tłusta, ale lekka, szybko się wchłania i sprawia wrażenie wydajnej. Bardzo wygodne opakowanie, które zawiera 8 ml produktu. Aplikator w postaci pędzelka to super sprawa, bardzo łatwo posmarować nim skórki, a także miejsce "pod paznokciem". Co prawda na początku nie miałam wyczucia i zdarzyło mi się ścisnąć za mocno, ale to dosłownie kwestia 2-3 użyć i już wszystko się wie :) Ja nakładałam serum codziennie na noc - smarowałam cały obszar wokół pomalowanego paznokcia, chwilkę wmasowywałam, a resztę zostawiałam do wchłonięcia i gotowe. Naprawdę zajmuje to minutę, a u wielu taki systematyczny, codzienny rytuał może zdziałać wiele. Naprawdę nie rozumiem w tym przypadku wymówki o braku czasu... Można również nałożyć serum i siedzieć przy komputerze itp, nie przeszkadza, nie spływa, jeśli oczywiście nie wylejemy połowy tubki :D Poza tym, sporadycznie, kilka razy nałożyłam serum na całe gołe paznokcie. Zapach bardzo ładny, delikatny, wyczuwalny dla mnie tylko po przystawieniu paznokci do nosa, więc chyba nie powinien u nikogo spowodować zawrotów głowy :)
No i najważniejsze, czyli działanie i moje wrażenia, bo opinie są różne na temat tego serum. Na dzień dzisiejszy trudno pisać mi o regeneracji. Smarując pomalowane lakierem paznokcie, skórki i macierz, czyli miejsce gdzie paznokieć zaczyna rosnąć, mogę po miesiącu ocenić 4 mm płytki paznokcia, która w tym czasie wyrosła (paznokcie rosną mi około 1 mm na tydzień), bo reszta jest martwa. Łatwo więc mogę policzyć, że nosząc paznokcie o długości około 16mm potrzebuję 4 miesięcy, aby płytka odrosła cała, wtedy mogę się wypowiedzieć jak serum wpłynęło na płytkę paznokcia, czy ją zregenerowało czy nie. Ale już dziś wiem, że serum świetnie działa na moje skórki :) Po nocy są nawilżone i zauważalnie zmiękczone, a efekt utrzymuje się długo, mam wrażenie, że są mniej podatne na większe wysuszenie. Z zadziorami nie miałam raczej problemów, ale widzę, że te ewentualne szybciej się goją. Miałam taki mały strupek po przecięciu i oczywiście musiałam go ciągle skubać, a po serum wszystko szybko zeszło. Mam wrażenie, że paznokcie mi szybciej rosną. Nie mierzyłam, żeby sprawdzić, ale widzę, że nie jestem z tym spostrzeżeniem jedyna, więc coś w tym musi być :) Nie zauważyłam żadnego negatywnego wpływu na paznokcie. Trudno mi ocenić obiecywane rozjaśnienie płytki - owszem, odrost jest jaśniejszy, ale to jeszcze za mały fragment by mieć pewność, że to zasługa serum.
Podsumowując, bardzo się z tym specyfikiem polubiłam i jeśli tylko efekty będą takie jak teraz, a nie gorsze, na pewno będę go używać nadal. Zobaczymy na ile wystarczy, ale jeśli skończy się przed upływem 4 miesięcy to kupię następne opakowanie. Chciałabym wtedy zobaczyć jak wygląda cała płytka wyhodowana na tym serum :)
Z dostępnością nie powinno być problemu, cena również nie zniechęca (około 15 zł), więc myślę, że warto spróbować, aczkolwiek każdy musi podjąć decyzję sam, bo każde paznokcie mogą zareagować inaczej.
Produkt został mi wysłany do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.