Cześć :)
Bazą dzisiejszego mani jest pastelowy skittles. Wybrałam kilka delikatnych kolorów, zaczynając od kciuka: jasną zieleń, żółty, brzoskwiniowy, pudrowy róż i delikatny róż z fioletowymi nutkami. Zdjęcia na końcu notki, muszę przyznać, że świetnie mi się te kolory nosiło :)
Główną ozdobą mani są jednak białe romby ze sklepu BornPrettyStore, znajdziecie je dokładnie TUTAJ :)
Takich czysto białych rombów szukałam już od dawna, raz nawet zamawiałam gdzieś na allegro, ale okazało się, że nie mieli ich na stanie i dostałam inny kolor... a właśnie białe chciałam najbardziej, można je wykorzystać na tysiące sposobów :) Dziś pokazuję bardzo prosty - ułożenie w linii pionowej :) Ale myślę, że ze skittlesem w roli bazy nudno nie jest? :D
Co do kwestii technicznych - romby są według mnie dobrej jakości, nie odbiegają od innych tego typu które miałam wcześniej. Dosyć cienkie, nie ma problemu z ich zatopowaniem, nie puszczają koloru (nie wiem jak inne kolory!). Są jednakowych wielkości, ładnie przycięte, choć w słoiczku znajdziemy też jakieś pojedyncze bezkształtne resztki, ale to standard. Generalnie bezproblemowe, a jest ich w tym słoiczku mnóstwo :)
Pamiętajcie o kodzie zniżkowym 10% do sklepu BPS: CLG10 :)
Użyłam:
zielony - Vipera Jumpy 165 - 4 warstwy
żółty - Essence Naughty But Nice - 3 warstwy
brzoskwiniowy - Essence Dear Peach! - 3 warstwy, choć 2 też ewentualnie mogą być
pudrowy róż - Essence Rosy in Love - 3 warstwy, choć 2 też ewentualnie mogą być
różowo-fioletowy - Lovely 149 - 3 warstwy, bo wychodzi jaśniej niż po 2, ale 2 są wystaraczające
białe romby - BormPrettyStore
top
Produkt został mi wysłany do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.