Pokazywanie postów oznaczonych etykietą water marble. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą water marble. Pokaż wszystkie posty

środa, 11 lutego 2015

Live Love Polish: Green water marble decals

Hej :)
Lakierowe naklejki stają się coraz bardziej popularne, zwłaszcza te stempelkowe. A ja dziś pokażę zdobienie, w którym naklejki lakierowe połączone są z metodą water marble :) Widziałam juz takie kilka razy i strasznie chciałam spróbować.
Jak to się robi? Wszystko tak jak przy zwykłym water marble czyli woda, wkrapianie lakierów, mieszanie wymyślonych wzorów. I teraz zmiana - zamiast zanurzania paznokcia po prostu czekamy, aż nasz lakier zaschnie na powierzchni wody. To chwilę trwa, ale dokładnie nie powiem, bo nawet jakoś nie sprawdzałam, zresztą pewnie każdy lakier ma swoje tempo. Musimy wyczuć moment kiedy naklejka jest gotowa, jeśli wyschnie za mało powygina się nam w palcach, może nawet zniszczy, a jeśli za bardzo - będzie trudna do ułożenia na paznokciu. Ja zrobiłam takich naklejek kilka ( równocześnie w kilku kubkach, więc idzie sprawnie dość) i były różne, jedne cieńsze, inne grubsze... Jedną wyciągnęłam mniej zaschniętą i prawie bym ją zniszczyła, ale za to super się nakładała. Inne gorzej. Naklejki umieszczałam na wyschnięty lakier, który nosiłam wcześniej (miętowy UNT). Jeśli był problem z "przyklejeniem" brzegów używałam suszarki do włosów, pod wpływem ciepła naklejka miękła i łatwiej ją było dopasować. Pojawiło się niestety trochę bąbelków. Na jednym paznokciu zrobiłam próbę i pod naklejkę położyłam warstwę lakieru bezbarwnego, klei się niby lepiej, ale bąble były jeszcze większe. Na szczęście top idealnie je zakrył, nie są widoczne nic, a nic, nawet z bliska.
Naklejki w porównaniu z tradycyjnym water marble mają i plusy i minusy. Plusem na pewno jest możliwość większego zaplanowania konkretnych wzorów i ułożenia ich na paznokciach. Wycinamy, układamy jak nam pasuje. Drugi plus to większa czystość przy robieniu. I chyba tyle. Mam wrażenie, że zanurzanie może iść nawet sprawniej, fakt, czyszczenia więcej, ale teraz można użyć popularnych baz peel off, wraz z którymi szybko usuniemy lakier z palców. Nie pojawiają się bąble. Nie wiem czy jeszcze będę robić naklejki... choć w sumie z innymi lakierami może być nieco inaczej, można spróbować zrobić naklejki cieńsze/elastyczniejsze.
Jeśli macie jakieś pytania odpowiem w komentarzach :)
Za to samo mieszanie wodnych wzorków - ach uwielbiam :D efekty są tak nieprzewidywalne :) Ja użyłam trzech lakierów UNT w odcieniach zieleni. Na pierwszy rzut oka niekoniecznie do siebie pasują. Zwłaszcza delikatna, chłodna mięta do ciepłego i żywego "seledynu". Ale jest jeszcze najciemniejsza zieleń, która pasuje do obu. Zaryzykowałam i bardzo mi się ten efekt kolorystyczny spodobał, wyszło chyba dość ciekawie :) Na żywo (jak to bywa z zieleniami) paseczki są jeszcze wyraźniejsze, aparat zjadł trochę odcieni.

Co myślicie o tym mani? :)

Użyłam:
miętowa baza - UNT Jealousy
top coat







piątek, 6 grudnia 2013

Cukierkowy water marble manicure

Hej :) Dziś podwojona dawka cukru :D
Na różu pokazywanym wczoraj wykonałam wodne wzorki, używając właśnie jego i dodatkowo koralu od Catrice (wersja zdaje się nowsza, na pewno są dwie różne, bo obie mam :) ). Kolorystycznie oba lakiery mi osobiście bardzo pasują, jednak wybór był średni ze względu na ich właściwości. Catrice jest rzadszy, lejący - pięknie się rozpływał. Lovely natomiast ma w sobie trochę bieli i rozchodzić tak dobrze się nie chciał... No ale, jakoś tam wyszło i z efektu końcowego jestem zadowolona :)
A Wam podoba się?

Użyte lakiery:
Lovely Summer 2010 bez nr
Catrice - Meet Me At Coral Island
top













Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...