Hej :)
Dziś w jednym poście i swatch i zdobienie. Bo lakier jest no name, a nail art malutki :D Zdobienie to po prostu neonowy lakier położony na bieli, a do tego czarne ozdoby - okrągłe i w kształcie serduszek, ułożone w kokardkę :) Przykleiłam je na kropelce bezbarwnego lakieru, a potem dołożyłam jeszcze zwyczajnie jego warstwę jakby zalewając ozdoby po bokach ( a nie malując po nich). Trzymały się dobrze.
Lakier był już po części pokazany w tym zdobieniu. Nie wiem co to za marka i nazwa, malutka buteleczka bez żadnych namiarów... Stwierdziłam, że od razu nałożę go na biel, żeby podbić efekt. Kolor wyszedł mocny, neonowy, żółty, dla mnie super. Nie ma przesadnie dużo zielonych tonów jak niektóre żółte neony, ale jednocześnie jest jaskrawy, ciężko było złapać to na zdjęciach i nie wiem jak to wyjdzie na waszych monitorach. Malowałoby się znośnie gdyby nie pędzelek, sztywne włosie robiło smugi, dlatego musiałam dodać top coat dla wyrównania. Ogólnie nie jest to najlepsza jakość, ale na pewno był kupiony za grosze, więc nie wymagam kto wie czego.
Użyłam:
biały, 2 warstwy - My Secret French Manicure 01
żółty neon no name, 2 warstwy
top coat
czarne ozdoby - cyrkonie
I co myślicie o tym lekkim szaleństwie? :) Bo ja muszę przyznać, że świetnie mi się nosi mani w takim wydaniu :)