Pokazywanie postów oznaczonych etykietą teal. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą teal. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 stycznia 2016

Orly Makeup To Breakup

Hej :)
To już ostatni lakier ze świątecznej kolekcji Infamous. Ostatni, ale na pewno nie gorszy od poprzednich! To piękny teal. Ciemny, ale nie wygląda na paznokciach czarno. Mieszanka niebieskości i zieleni, ale tym razem z wyraźną przewagą tych drugich tonów. Piękny kolor, wygląda jak morskie głębiny :) A że wykończenie jest kremowo-żelkowe, bardzo szkliste to tym bardziej lakier przywołuje takie skojarzenia. 
Znowu jest to kolor kapryśny jeśli chodzi o zdjęcia - wychodzi przeważnie zbyt niebiesko. Skorygowałam go ile mogłam, ale na pewno w zależności od monitora nie wszyscy zobaczą idealnie kolor, na niektórych nadal może być trochę za niebieski. 
Aplikacja bezproblemowa, lakier ma bardzo dobre krycie, na zdjęciach dwie warstwy, bez top coatu.
Formuła wygodna w malowaniu, schnięcie też ok :)
Uwielbiam takie odcienie, ktoś jeszcze? :D
 
 




Lakier otrzymałam od Orly Beauty, lecz nie wpływa to na moją opinię.

piątek, 27 listopada 2015

Golden Rose Rich Color 145

I ostatni z mojej trójki, mój ulubieniec :) 
Jest to piękny teal czyli ciemny zielony granat. Podobnie jak w poprzedniku zielone tony są w mniejszości, ale dzięki nim kolor jest znacznie inny od typowego granatu. Coś mi się wydaje, że teal w tym roku znowu wraca do łask :)
Ten lakier ma dość gęstą konsystencję, gęściejszą niż dwa poprzednie. Krycie jednowarstwowe, aczkolwiek na prawej dłoni zrobiłam sobie małe prześwity, bo wystające włoski z pędzelka utrudniały domalowywanie przy skórkach... Na lewej nie było żadnej różnicy między jedną a dwoma warstwami :) Na zdjęciach bez topu. Muszę jeszcze dodać, że wszystkie te odcienie 144, 145 i 146, mimo swoich kolorów, całkiem dobrze się zmywają. Tzn roznoszą się trochę na palce, bo są dobrze napigmentowane, ale nie zafarbowały mi skórek na dłużej. Paznokcie również bez zmian, ale zawsze miałam bazę (także GR) pod spodem.

I jak wam się podoba nowa jesienna trójka? :)







Lakier został mi wysłany do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.

czwartek, 11 grudnia 2014

Live Love Polish: Color Club Valedictorian

Cześć :)
Dziś mam do pokazania kolejny lakier Color Club - Valedictorian z nowej kolekcji Celebration. Na pewno wiele z was po zobaczeniu zdjęć pomyśli o Essence Blue Addicted, słusznie! :D To podobne lakiery, ten sam typ, ale nie są takie same. 
Color Club to dość transparentna granatowo- szara baza, a w niej duże niebieskie oraz zielone hexy, a także również niebieskie drobniejsze. Właściwie i baza i brokat to nie jest czysty odcień granatu/niebieskiego. Mają coś z tealu, jakieś morskie, lekko zielone nuty, które nie chcą wyjść na zdjęciach do końca tak jak powinny.
Zanim wzięłam się za malowanie zastanawiałam się czy malować nim solo czy na jakiś podkład. Bałam się krycia, ale muszę przyznać, że wolę tego typu lakiery solo, więc zaryzykowałam :) Ale oczywiście można go nałożyć na coś, świetnie wygląda na jaśniejszym lub ciemniejszym granacie, tealu czy czerni, możliwości jest sporo :)
Pierwsza warstwa trochę mnie zaniepokoiła, jak się potem okazało, niesłusznie. Słabe krycie bazy, drobinek też niezbyt wiele... Próbowałam to rozkładać w miarę równomiernie i to był błąd. Niepotrzebnie tak się cackałam z tą pierwszą warstwą, a dlaczego? Bo druga była dużo, dużo lepsza, właściwie bezproblemowa :) Wszystko się zaczęło ładnie równać :)W sumie po tych dwóch warstwach nadawał się do noszenia, ale ja dla uzyskania jeszcze lepszej głębi nałożyłam trzecią. Brokat mimo, że dość spory nie odstaje praktycznie wcale, ale lepiej unikać sytuacji gdzie w jednej warstwie nałoży się nam dwa hexy jeden na drugi. O dziwo całość nie była bardzo chropowata, ale top coat mimo to jest jak najbardziej wskazany, z nim lakier wygląda zdecydowanie lepiej :) 
Tak więc na moich zdjęciach 3 warstwy plus top (na bazie oczywiście).
Podsumowując - śliczny jest, ja takie lakiery bardzo lubię :) a aplikacja koniec końców okazała się całkiem przyjemna :)
Ten i inne piękne Color Cluby, oraz mnóstwo ciekawych marek lakierowych znajdziecie na Live Love Polish, szczerze polecam :)

 






Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moja opinię.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...