Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miętowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miętowy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 21 kwietnia 2017

Claire's White Neons

Tak jak obiecałam, dziś zobaczycie bazę z poprzedniego zdobienia, czyli lakier Claire's solo :)
To cudny, zielono-miętowy pastelowy neon. Jasny, ale wyróżniający się, choć nie razi jakoś mega w porównaniu do niektórych neonów. Na butelce znajduje się informacja, że lakier świeci w świetle uv, ale ja tego nie sprawdzałam :)
I teraz najlepsze - malowanie tym lakierem zaskoczyło mnie mega pozytywnie! Pastelowe neony bywają trudne w obsłudze, ale w tym przypadku poszło to naprawdę sprawnie :) Formuła lakieru rzadziutka, pastelowa, ale nie bardzo kredowa, nie "zastyga" brzydko w trakcie malowania. Jedynie trzeba uważać, żeby nie nabrać zbyt mało lakieru na pędzelek; ja nabierałam go więcej i kilkoma pociągnięciami, szybko rozprowadzałam po płytce. W efekcie uzyskałam gładki wygląd lakieru, bez smug, dziur i bez efektu bułek, bo lakier jest z tych cienkich. No i krycie super, u mnie widzicie dwie warstwy bez topu :)
Aż żałuję, że nie mam więcej tych lakierów, no i dostępu do marki. Te, które posiadam zostały kupione przez kogoś innego, więc nawet wam nie powiem czy ten odcień jest jeszcze w ogóle dostępny, ale jak coś to polecam! :)








poniedziałek, 27 lutego 2017

Orly Fresh Start

Hej :)
Jakiś czas temu na moim FP pokazywałam wam fajny filmik promujący nową serię Orly - Breathable. Nowa to w zasadzie mało powiedziane, lepiej pasuje innowacyjna :) O co chodzi? O specjalną formułę, która tworzy na paznokciach przepuszczalną warstwę, a przez to pozwala by woda i tlen przenikały do paznokci. Czyli paznokcie oddychają. Poza tym lakier zawiera olej arganowy, prowitaminę B5 i witaminę C, dzięki czemu odżywia, nawilża, wzmacnia paznokcie i stymuluje ich wzrost. To wszystko sprawia, że możemy dać paznokciom odpocząć, jednocześnie nie rezygnując z kolorowych paznokci, również w przerwach między noszeniem hybryd :) I jeszcze jedna kwestia, której na początku nie do końca wierzyłam, ale jednak! Mianowicie to produkt all in one, czyli zastępuje nam bazę, lakier i top! O ile z topu często mogę zrezygnować, tak z bazy... nigdy. A tutaj nie miałam z tym problemu. Oszczędność czasu (i miejsca np w podróży), rewelacja :)
Do przetestowania mam dwa kolory, pierwszy z nich to Fresh Start czyli pastelowa mięta. Odcień jasny, spokojny, lekko zielonkawy i przykurzony. Piękny na obecną porę, taką wczesną wiosnę, bo nie jest zbyt "wesoły", ale tak naprawdę będzie się super prezentował przez cały rok :)
Wykończenie określiłabym jako w połowie kremowe i pastelowe. Nie jest zbyt kredowy, ale też nie jest zupełnym kremem, dzięki czemu dobrze kryje (zwłaszcza biorąc pod uwagę jasny kolor no i brak bazy, która przecież zwiększa krycie), a nie sprawia problemów w malowaniu :) Ja nałożyłam dwie warstwy - pierwszą cieńszą, a drugą grubszą; w przypadku bardzo cienkich warstw polecam trzy. Ale i wtedy jesteśmy do przodu, bo malując normalnie byłaby baza, top iii jedna warstwa lakieru? raczej niewiele jest takich jasnych jednowarstwowców. Moje dwie warstwy wyschły szybciutko i wyglądały bardzo ładnie, gładko i błyszcząco. Do tego bardzo zaskoczyła mnie trwałość! Oba lakiery nosiłam plus minus tydzień i to podczas remontu i dzielnie trwały na paznokciach. Oczywiście lakier nie wyglądał już tak idealnie i świeżo, przy jasnych kolorach widać takie jakby zabrudzenia i mikrozniszczenia, ale to i tak był świetny wynik. Dodam jeszcze tylko, że tutaj też jest nowy, bardzo wygodny pędzelek - krótszy, a szerszy, delikatnie ścięty na brzegach.
Najtrudniej odnieść się do obietnic pielęgnacyjnych, musiałabym tylko tymi lakierami malować przez dłuższy czas, ale na pewno po zmyciu lakieru paznokcie wyglądały w porządku (czasem są przesuszone). Myślę, że sprawdzę to jeszcze latem nosząc je na stopach :)
Seria Breathable liczy 18 kolorów oraz jeden przezroczysty, który można nosić zarówno solo, jak i w roli topu. 

Co myślicie o takiej technologii, no i o samym kolorze? :)

 





Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.


poniedziałek, 27 czerwca 2016

Wibo 158

Hej :)
Dziś staruszek z niedostępnej już dawno serii Express Growth, ale że pasował mi idealnie odcieniem do zdobienia i już nim pomalowałam, to pokazuję :)
To piękny, jasny odcień niebieskiego z nutą zieleni, można powiedzieć - rozbielony kolor cukierków ice :D dla niektórych będzie to może i tzw. odcień miętowy :) Pastelowy? tylko jeśli chodzi o jasny kolor, wykończenie zupełnie takie nie jest. Idealny letni lakier :)
Lakier jest typowym kremem, o rzadkiej konsystencji. Pierwsza warstwa była dość przezroczysta, a więc i nierówna, ale to nie są góry i doliny jakie mogą powstawać w pastelach, więc druga warstwa ładnie wyrównuje, choć jeszcze kolor nie jest idealnie nasycony, dlatego u mnie widzicie trzy warstwy. Wysechł całkiem szybko i ładnie błyszczy bez topa, dobrze się poziomował sam :)





czwartek, 21 kwietnia 2016

Orly Vintage

I ostatnia już, niestety, propozycja z Melrose :) Niestety, bo wszystkie były cudne :) Ten miał być razem z Trendy moim głównym faworytem, ale w miarę malowania nieco się pozmieniało :D Beautifully Bizarre pobił wszystko i stał się ulubieńcem nie tylko w Melrose, ale trafia też do moich ulubieńców ogólnie, a to już nie lada wyczyn... :) Trendy również mnie zachwycił <3 Kolejny byłby Feel The Funk, a później już razem pozostała trójka łącznie z dzisiejszym Vintage, wszystkie naprawdę piękne i w moim typie :)
No ale wracajmy do tematu notki - Vintage to fantastyczna neonowo-pastelowa mięta :) Nie jest to blady kolor, a wręcz przeciwnie wyrazisty, niebiesko-zielony, dla mnie jednak troszkę z przewagą zieleni. No i nareszcie nie było problemu z oddaniem koloru! :D choć oczywiście ustawienia monitora mogą nieco przekłamywać jak zwykle.
Baardzo dobrą informacją jest to, że maluje się nim super! a jak na kategorię pastelowy neon to już mega super :D Jest kremowy, a tylko trochę kredowy, więc nie sprawia problemów, prawie wcale nie smuży, a za to dobrze kryje, bo wystarczają dwie warstwy do efektu jak na zdjęciach. Wysycha do połysku, może nie jakiegoś wysokiego, ale nie jest to satyna. U mnie z warstwą bezbarwnego, którą dodałam dla odświeżenia, bo nie robiłam zdjęć zaraz po malowaniu. 
Piękny kolor i super jakość, brawo Orly! :)





Lakier został mi wysłany do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.


wtorek, 10 lutego 2015

Live Love Polish: UNT Jealousy

Cześć :)
Dziś znowu pokażę ładny kremowy lakier UNT :) Nosi nazwę Jealousy i jest bardzo przyjemną miętą. Jasną, bardziej zieloną niż niebieską i taką spokojną. Nie ma w sobie dużo bieli, więc nie razi z daleka, wygląda dość subtelnie. To stonowany odcień, ale nie jest też przybrudzony. Chyba pierwsze zdjęcie najlepiej oddaje kolor :) Wykończenie nie jest dla mnie zbyt pastelowe, raczej po prostu kremowe.
Bardzo mi się spodobał.
Również aplikacja jest dobra. Formuła w zasadzie jeszcze inna niż w poprzednich zielonych. Ten chyba był troszkę rzadszy, ale poza tym rozprowadza się równomiernie i dobrze kryje. U mnie widzicie dwie warstwy, bez topu. W przypadku bardzo cienkich warstw mogą być potrzebne trzy. Czas schnięcia też na plus.
Dostępny na Live Love Polish :) 

Lubicie miętusy lub ich konkretne typy? :)










Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.

wtorek, 2 września 2014

Golden Rose Matte 31

Taki letni kolor... a tu już nam lato ucieka niestety. Dziś prezentuję kolejny mat od GR :) Nie wiem jak dobrze określić ten odcień, ale można chyba napisać o nim ciemna mięta, morski, bardziej zielony turkus... :) Nie jestem pewna jak wyjdzie na waszych monitorach, ale w rzeczywistości nie jest ani zbyt jaskrawy, ani też za bardzo przygaszony. Śliczny kolor! :)
O formule i aplikacji pisałam już przy niebieskim i różowym macie z tej serii, a że z tym jest tak samo to nie będę się powtarzać :) Dałam dwie warstwy bazy, żeby wyrównać płytkę paznokcia - wiadomo, że maty lubią nierówności podkreślać. Lakieru też dwie warstwy, grubsze, bo takie mi się w tym przypadku najlepiej aplikują i mat wychodzi gładziutko bez smug :) Schnie szybko. Co do szybkości wybłyszczania się matu oraz trwałości lakieru zdania są bardzo podzielone... Mi, jak już niejednokrotnie pisałam, ogólnie lakiery trzymają się bardzo długo i te maty nie są wyjątkiem :) Zero odprysków, a końcówki wycierają się zadziwiająco jak na mat wolno. To jest kwestia bardzo indywidualna i wkurza mnie jak ktoś skreśla lakier, bo JEMU odpadł po jednym dniu, sugerując tym samym, że u wszystkich będzie tak samo. Jedyne wyjście to sprawdzić na sobie. Natomiast mat wybłyszcza się dość szybko, owszem, choć dla mnie to nie jest dziwne, ani rozczarowujące, bo wszystkie maty tak mają, a jeszcze jak się dłonie kremuje itd. to wiadomo. Zawsze po tych dwóch dniach można dołożyć warstwę matu, albo zwykłego topu i cieszyć się nowym efektem :) Wg mnie wymagać, żeby mat był matowy przez kilka dni to tak samo jak wymagać, żeby błyszczący lakier lśnił po tygodniu tak samo, jak świeżo po malowaniu - nierealne.
Do kupienia na wyspach Golden Rose, w ich sklepie internetowym i oczywiście w różnych innych drogeriach, a sugerowana cena to 7,90 :)

Który Wam się najbardziej podoba z pokazanej trójki? :)

 





Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.

środa, 28 maja 2014

China Glaze Too Yacht To Handle

Hej :)
Tym razem przedstawię lakier iście letni, wakacyjny :) Kolor trudny do jednoznacznego określenia, trochę miętowy, trochę turkusowy, ale z większą ilością zieleni... taki wodno-morski też :D Na paznokciach wychodzi intensywniej i ciemniej niż w butelce, w ogóle w zależności od światła raz jest jaśniejszy i bardziej niebieski, a raz sporo ciemniejszy i bardziej zielony, taki cudaczek :D Wydaje mi się, że na zdjęciach wyszedł trochę za jasno, ale nie jest to łatwo okaz do fotografowania... Nie jest neonem, ale jest bardzo żywy i soczysty, co wynika też z tego, że jest dość mocno podbity bielą. Stąd jest dla mnie pastelem, właśnie ze względu na wykończenie, a nie kolor.
Aplikacja dla mnie nie była najgorsza, ale wymaga sprawnego malowania. Jest kredowy, szybko zastyga dlatego nie ma czasu na poprawki, bo można narobić dziur. Jednym taka aplikacja przychodzi łatwiej, inni pewnie zaklną nie raz ;) Co ciekawe lepszą dla mnie dłoń czyli lewą, pomalowałam gorzej niż prawą :D Na lewej powierzchnia nie była idealnie gładka, stąd dodałam top coat, a na prawej nie byłoby to konieczne (dałam i tak, dla lepszego połysku). Krycie ma dobre, mogą to być dwie grubsze, staranne warstwy, albo trzy jeśli trafi się jakiś prześwit. Schnie szybko, więc nie ma problemu. Ostatecznie na zdjęciach widzicie trzy warstwy plus top.
Co Wy na to? mi się niesamowicie podoba :)
















piątek, 9 sierpnia 2013

Wiśnia mięta

Hej :) dziś takie lekkie, letnie zdobienie :) dla mnie trochę pin-upowe. Miętę z poprzedniego postu zastąpiłam na dwóch paznokciach białym lakierem i wisienkami. Kropki tworzące wiśnie zrobiłam sondą, a na nich cienkim pędzelkiem domalowałam jeszcze jaśniejsze i ciemniejsze plamki, dzięki czemu nabrały trochę trójwymiarowości :D Także pędzelkiem zrobiłam łodyżki i listki. Na koniec trochę groszków w kolorze soczystego zielonego jabłka, top i gotowe :)

Użyte lakiery:
miętowy - Sally Hansen Mint Sorbet
biały - Sally Hansen Timeless White
wiśnie - Orly Candy Cane Lane
plamki na wiśniach - Essence Thirsty i biała farbka
listki - Paese 125
groszki - Wibo 263











czwartek, 8 sierpnia 2013

Sally Hansen Mint Sorbet

Oj przydałby się taki miętowy sorbet na dzisiejszą pogodę ;)
Świetny miętowy odcień - zdecydowanie bardziej zielony niż niebieski. Jest mocno podbity bielą, a ja lubię jak jasne kolory takie są, bo wtedy są i delikatne ale też widoczne jednocześnie :) W butelce kolor wydaje się delikatniejszy, a na paznokciach wychodzi trochę mocniej. Według mnie na niektórych zdjęciach w internecie jest on zbyt jaskrawy. Owszem jest to czysty, nieprzybrudzony odcień, dość mocny dzięki bieli, ale znowu nie świeci aż tak.
Na moich zdjęciach widzicie 3 raczej cienkie warstwy bez topu, ale myślę że i dwie grubsze mogą być wystarczające. Aplikacja jak na taki typ lakieru dobra. Choć zauważyłam, że wieeele zależy od techniki malowania. Najlepiej malować dość szybko i nie machać pędzelkiem kilka razy w tym samym miejscu :)

Jak wam się podoba? :)








Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...