Cześć! :)
To pierwsze porównanie na blogu, ale myślę, że od czasu do czasu będą się jeszcze takie posty pojawiać :)
Dziś czerwony Orly z ostatniej notki i dobrany do niego Ados. Dupe czy nie dupe? to jest dobre pytanie ;) i tak i nie :D
Najpierw pomalowałam dwie warstwy Orly i dwie Adosa. Różnica jest widoczna, Ados ma lepsze krycie, jest też odrobinę bardziej mętny (Orly jakby żywszy i czyściejszy, bardziej żelowy). Patrząc na oba zestawione razem można dostrzec, że Ados jest minimalnie bardziej różowy. To przedstawiają dwa pierwsze zdjęcia (oczywiście na żywo obie czerwienie prezentują się inaczej, a i różnice są lepiej widoczne). Na ostatnim widzicie nadal dwie warstwy Adosa, ale już trzy Orly. I w tym momencie są niemal identyczne. Ja, wiedząc który jest który, mogę jakieś tam różnice minimalne może dostrzec, ale w innym przypadku chyba sama bym nie zauważyła. Co jeszcze je różni? Cena na pewno. Ados kosztuje u mnie w drogeriach około 5 zł, Orly w zależności od sklepu 30-40 zł. Mam je oba już chwilę, Orly nie zmienił swojej konsystencji nic, a nic, natomiast Ados wyraźnie zgęstniał. Nie jest jeszcze glutem, maluje się nim nadal przyjemnie, ale nie jest taki jak na początku na pewno.
Co ciekawe, nosiłam je oba w pełnych mani i w obu czułam się jednak trochę inaczej, a przecież są niby identyczne :D pewnie też na to ma wpływ aktualny odcień skóry, opalenizna i takie tam :)
Są niemal identyczne... :) ehh.. chyba bym się nie zdecydowała na orly.. Przy takiej różnicy cenowej zdecydowanie wygrywa ados
OdpowiedzUsuńa ja nawet nie pamiętam, który trafił w moje ręce najpierw :) bardzo lubię tańsze odpowiedniki lakierów, ale np w tym przypadku ciężko byłoby mi wybrać jeden :)
Usuńdla mnie są identyczne :D
Usuńno w sumie są, choć na zdjęciu pewne rzeczy nie wychodzą :)
Usuńale widzisz, jeden jest tańszy, ale gęstnieje, droższy za to słabiej kryje (dla mnie to akurat nie jest wada) - ciężki wybór haha :D
no właśnie, czerwienie często sprawiają wrażenie podobnych czy nawet takich samych, ale nie przeszkadza mi jak mam kilka różniących się o ton :D bo lubię je nosić - nie mówiąc o pedi, to nr jeden :)
OdpowiedzUsuńa że czerwienie są często bardziej czy mniej żelkowe to ciężko je porównywać, bo z każdą warstwą można różny efekt uzyskać.
Dziękuję :)
Nie wiem czy dostrzegłabym różnice. Raczej nie kupiłabym orzełka w tym kolorze w tej cenie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie porównania :-)
przy mojej obecnej kolekcji też pewnie bym się zastanawiała, bo teraz mało zwykłaków kupuję z tych droższych :) ale w niektórych nawet najzwyklejszych czerwieniach czuję się "wow" więc warto mieć podstawowe jej odcienie w lepszej jakości, bo czerwień zawsze potrzebna (o ile ktoś lubi ofc :D ).
Usuńa mi chyba jednak bardziej podoba się ados ;) chyba przez tą różową nutę :D
OdpowiedzUsuńta nuta wychodzi tylko przy innej czerwieni :) ale mi też chyba minimalnie bardziej podobał się Ados na moich dłoniach, chyba bardziej wybielał odcień skóry, a lubię to przy czerwonych lakierach :)
UsuńRóżnica minimalna:D Fajnie się ogląda takie porównania:))
OdpowiedzUsuńja też lubię oglądać porównania :) na pewno znajdę jeszcze wiele innych par, mniej lub bardziej bliźniaczych, więc jeszcze się takie pojawią :)
UsuńChyba już naprawdę oślepłam, bo nie widzę tej różnicy :P
OdpowiedzUsuńbo jest bardzo mała :D
UsuńNo to ten tego, gdzie jest różnica ;>?
OdpowiedzUsuńtylko przy dwóch warstwach Orly :D
Usuńmając oba lakiery przed sobą łatwiej to zobaczyć :)
świetne porównanie! :D dla mnie brak różnicy!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńdla mnie takie same :D
OdpowiedzUsuńwyglądają identycznie :)
OdpowiedzUsuńciągle nie mogę się nadziwić że odważyłaś się spiłować migdały na kwadraty *_*
paznokcie nie ręka :D
Usuń