Hej :)
Na początku mała uwaga - zaktualizowałam wczorajszy post dodając zdjęcie lakieru pokrytego topem, więc jeśli jesteście ciekawe możecie sprawdzić :)
A dziś pokazuję co dodałam do owego niebieskiego matu... :) Mianowicie, zmyłam lakier z paznokci środkowych i serdecznych i nałożyłam piasek, a resztę paznokci tylko odświeżyłam kolejną warstwą matu.
Piasek to Golden Rose 55, na pewno Wam znany! Kupiłam go już dość dawno, a teraz była okazja żeby go użyć, bo od razu mi tu jakoś spasował. I dobrze, niby wiedziałam, że jest piękny, ale na paznokciach - no szał <3 Jest to jasny niebieski z dodatkiem srebrnego brokatu, drobnego i grubszego. Błyszczy niesamowicie, zwłaszcza w słońcu, a zdjęcia nie są w stanie tego oddać, zapewniam :) Faktura bardzo piaskowa, matowa i szorstka :D pierwsza warstwa kryje słabo, ale druga jest wystarczająca. Ja dodałam trzecią, aby jeszcze pogłębić odcień, więc polecam trzy warstwy (wyjątkowo malowałam bez bazy). Wysycha bardzo szybko. Według mnie idealny pędzelek do piaskowego lakieru, dość szeroki, dwa ruchy i gotowe, na dodatek kompletnie nie musiałam czyścić skórek, super. No to chyba tyle, zostawiam zdjęcia :)
Użyte lakiery:
niebieski mat - Golden Rose Matte 29
piasek - Golden Rose Holiday 55