Hej :)
Tym razem wyciągnęłam lakier, który kupiłam już dawno temu, nie malowałam nim jeszcze, a to fajny i dość ciekawy kolor :) Trudno go określić jednoznacznie, dla mnie to różofiolet albo fioletoróż ;) Ani za jasny, ani za ciemny, soczysty, ale też nie przesadnie jaskrawy. Wykończenie kremowe, chociaż może odrobinkę żelkowe, nie jest podbity mocno bielą, a co za tym idzie nie smuży i aplikacja jest bardzo fajna. Krycie dobre, na zdjęciach widzicie trzy warstwy bez top coatu. Mogłabym dać dwie warstwy (sprawdziłam na drugiej dłoni), ale nie pomieszałam nim przed malowaniem i pierwsza warstwa była jaśniutka. Tak jakby pigment był na dnie. Tak więc dwie lub trzy cienkie warstwy załatwiają sprawę, a lakier przed użyciem warto wymieszać, bo różnica w kryciu była naprawdę znacząca. Pędzelek jest raczej wąski i dość długi, do tego skośnie przycięty z jednej strony - dla mnie fajna sprawa, wygodnie mi się malowało boki paznokci (a nie lubię mieć niedomalowanych). Schnięcie - no tu jest ciekawa sprawa. Wydawało mi się, że schnie szybko, ładnie zastygł, nie był potem miękki. A tu po nocy wzorki z pościeli ;) Zaskoczyło mnie to, bo z reguły lakiery zdradzają się z tą przypadłością wcześniej, od razu pozostają plastyczne. Trwałość póki co bez zarzutu. Ogólnie mogę napisać, że to bardzo fajny lakier, zwłaszcza jak na cenę 6 zł z groszami :)
Co o nim myślicie? :)
Ładny kolorek, ale psikusa niezłego spłatał z tym wysychaniem ;p nienawidzę odbitej pościeli, więc wszytko oprócz piasków pokrywam zawsze poshe :)
OdpowiedzUsuńno trochę psikus, zwłaszcza, że nic tego nie zapowiadało... można było od razu użyć topu, ale kto wiedział :)
UsuńNa twoich paznokciach wszystkie lakiery wyglądają cudnie <3
OdpowiedzUsuńnieee, to po prostu ja kupuję same ładne lakiery :D:D
UsuńBardzo fajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńKolor jest piękny, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMi też, jest nawet ładniejszy niż w butelce :) a zdjęcia i tak odjęły mu troszkę uroku...
Usuńpiękny kolorek, a paznokcie - dla mnie bajka :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńMiałam inny kolor z tej serii i też tak miał. Niby wysechł, niby było okej, a w najmniej oczekiwanym momencie dawał się uszkodzić.
OdpowiedzUsuńo widzisz, a myślałam, że tylko mi taki numer wyciął...
UsuńSzkoda,że zrobił taką niespodziankę,ale wybaczmy mu to-ma przepiękny kolor.
OdpowiedzUsuńdokładnie, można mu to wybaczyć :)
UsuńTaki jestem piękny! *.* Tylko szkoda, że taką niespodziankę postanowił zrobić :(
OdpowiedzUsuńChociaż ja kiedyś też tak miałam z jakimś lakierem. Wszystko ładnie, pięknie suchy, wstaję rano a tam odciśnięcia od pościeli -.-
hehe :)
Usuńmi się to już dawno nie zdarzyło, a tu proszę.
Przy takim kolorze wiele można wybaczyć:P Piękny:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie kolory
OdpowiedzUsuńjakoś nie mam zapału do Eveline :) odżywki owszem, lakiery mnie nie ciągną, no i mimo wszystko nie można odmówić mu uroku ;)
OdpowiedzUsuńKolor cudowny, podobny trochę do essie splash of grenadine.
OdpowiedzUsuńMasz idealny kształt paznokci. :)