niedziela, 29 marca 2015

Orly Orange Sorbet

Hej hej :)
Dziś lakier, który myślę, że nie wszystkim przypadnie do gustu. Łączy dwa elementy, które nie są raczej najbardziej popularne czy lubiane. Kolor pomarańczowy i frostowe wykończenie. Mi akurat ani jedno, ani drugie nie przeszkadza, no może fanką frostów nie jestem, ale jeśli reszta lakieru, jego kolor mi się podoba to i wykończenie toleruję. 
Przy okazji może jeszcze napiszę, że rozróżniam i to bardzo dokładnie frost i perłę. A są osoby, które zwykły shimmer nazywają (o zgrozo) perłą. Według mnie frost to bardzo delikatny shimmer, który układa się w delikatne paski, zgodnie z pociągnięciami pędzla. ALE jest jeszcze kolorowa baza, kremowa czy żelkowa, która to częściowo kamufluje. Ponadto, odpowiednim malowanie można zrobić tak, że tych pociągnięć prawie nie widać. Natomiast typowo perłowy lakier to niemal same "smugi", pociągnięcia pędzla są bardzo widoczne, brak jakby tej bazy, w której są drobinki, jednym słowem masakra :D
Jest też kilka sposobów na frostowe i metaliczne (które też mają widoczne pociągnięcia pędzla) lakiery :) Można zmatowić topem - efekt bardzo ciekawy, "materiałowy" :) Drugi sposób - na lakier nałożyć matujący top, a na niego jeszcze zwykły błyszczący, to ciekawa sztuczka, która sprawia, że pociągnięcia pędzla znikają, mamy wrażenie jakby to był zwykły shimmer :) no i jeszcze można nałożyć ostatnią warstwę lakieru frostowego za pomocą gąbki makijażowej - pokazywałam coś takiego przy metalicznym Kiko, tutaj :)
No dobra, wróćmy do naszego Orlika :D
Spokojny pomarańczowy odcień, z lekką nutą różu, żelkowy. Do tego mikro pyłek, frostowy, w kolorze złotawym, który całości nadaje taki mokry, lśniący połysk. Przyznam szczerze, że w butelce mnie nie przekonywał, ale kiedy pomalowałam nim paznokcie stwierdziłam, że nie jest taki zły, a wręcz całkiem fajnie się w nim czułam! 
Maluje się nim bardzo przyjemnie, ale nie ma zbyt mocnego krycia. U mnie widzicie trzy warstwy bez topu, ale niewykluczone, że u kogoś byłaby potrzebna czwarta.
Zrobiłam zbliżenie, można zobaczyć, że naprawdę drobinki są mikroskopijne, a efekt frostowy delikatny.

A wy lubicie, tolerujecie frosty, czy omijacie szerokim łukiem? :)







Lakier otrzymałam od Orly Beauty, lecz nie wpływa to na moją opinię.

6 komentarzy :

  1. świetny odcień, nie przepadam za pomarańczami, ale ten jest piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię pomarańczowy kolor, ale ten jakoś mnie do siebie nie przekonuje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dość nietypowy, więc jak najbardziej rozumiem :)

      Usuń
  3. świetny :) nawet to wykończenie mi nie przeszkadza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię pomarańcze. Świetny kolor.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, które są dla mnie dużą motywacją do dalszej pracy :) Mile widziane sugestie oraz konstruktywne rady.

Wszelki spam, reklamy i tym podobne będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...