Hej :)
Dziś przybywam z kontrowersyjnym wykończeniem metalicznym - dla jednych nie do zaakceptowania, a dla innych wręcz przeciwnie. Ja jestem w grupie, które to wykończenie lubi, ale oczywiście chciałabym, żeby lakiery metaliczne były naprawdę gładkie, bez widocznych pociągnięć pędzla, a to już nie takie łatwe. Swego czasu bardzo chciałam z tego powodu jakąś lusterkową Laylę, ale jakoś się nie złożyło. Za to trafiły w moje ręce dwa Kiko, dziś będzie o jednym z nich :) Oczywiście leży już u mnie chwilę, a do jego użycia skłoniły mnie atakujące zewsząd swatche Opi Push And Shove... :D
Do rzeczy - Kiko 616 to jasne, metaliczne srebro. Pociągnięcia pędzla są widoczne, ale nie w dużym stopniu. W każdym miejscu i świetle ten lakier wygląda inaczej, z każdym ruchem dłoni się zmienia. Czasem tych pociągnięć nie widać wcale (zwłaszcza oczywiście z pewnej odległości), a lakier rzeczywiście daje trochę lustrzany efekt. Oczywiście trzeba malować starannie, aby tych śladów pędzla było jak najmniej. Dla niektórych może to nie być łatwe, ale formuła sama w sobie jest dobra. Pierwsza warstwa kryje bardzo dobrze, ale ja przy niej próbowałam co i jak, aby efekt był najlepszy, a druga już była wykończeniem. Najlepszy efekt dają wg mnie średnie warstwy, nie za cienkie, bo gdy braknie lakieru dołożenie jest trudne i nie za grube, bo wtedy ślady metaliczne są bardziej widoczne. Oczywiście takie wykończenie uwidacznia każdą nierówność płytki, trzeba mieć to na względzie. Na zdjęciach widzicie dwie warstwy, bez top coatu.
Natomiast dwa ostatnie zdjęcia to lakier z dołożoną trzecią warstwą, ale... za pomocą gąbki makijażowej. Byłam ciekawa efektu, ale rozczarował mnie. Owszem pociągnięcia znikają, ale są inne "ślady", powstaje coś jakby zmrożony lakier. Może na zdjęciu nie wygląda to źle, ale w rzeczywistości gorzej, no i znika cały lustrzany efekt. Ja zdecydowanie wolę tradycyjne malowanie w tym przypadku.
Natomiast dwa ostatnie zdjęcia to lakier z dołożoną trzecią warstwą, ale... za pomocą gąbki makijażowej. Byłam ciekawa efektu, ale rozczarował mnie. Owszem pociągnięcia znikają, ale są inne "ślady", powstaje coś jakby zmrożony lakier. Może na zdjęciu nie wygląda to źle, ale w rzeczywistości gorzej, no i znika cały lustrzany efekt. Ja zdecydowanie wolę tradycyjne malowanie w tym przypadku.
Lakier wysycha szybko, ale ma słabą trwałość. Szybko ścierają się końce, a powierzchnia traci na wyglądzie, ale - zrobiłam test na jednym paznokciu, pokryty topem trzyma się znacznie lepiej.
Czy jestem zadowolona? z jednej strony tak, bo to moje najlepsze do tej pory metaliczne, chromowe srebro. Ale wydaje mi się, że w przypadku Layli czy Opika efekt jest bardziej lustrzany..
Co myślicie? :)
Mi się bardzo bardzo podoba! <3 Sama bym chętnie taki przygarnęła :) Nie mogę się napatrzeć na twoje cudne paznokcie *____*
OdpowiedzUsuńno to cieszę się, dziękuję bardzo! :)
UsuńZa metalikami jakoś nigdy nie przepadałam, ale ten to mi się podoba :D Juz widzę na nim jakieś ładne stempelki :p
OdpowiedzUsuńOne już chyba niedostępne, co? Bo nie widzę ich w sklepie....
a wiesz, że miałam w planie stemple? no ale nie było jakoś okazji, a teraz to już do zmycia idzie ;)
Usuńoj nie mam pojęcia, ja go mam już jakoś z rok dzięki pomocy TWP :)
Cudny ! Co prawda metaliczne wykończenie nosze rzadko ale dla tego cudaka zrobiłabym wyjątek :)
OdpowiedzUsuńno tak, dla mnie to też taki lakier od czasu do czasu do malowania :) ale raz na jakiś czas chętnie ponoszę coś metalicznego :)
UsuńŚwietny, nie widzę jakoś tych pociągnięć pędzla u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńe no, trochę widać :) w rzeczywistości też czasem bardziej, czasem mniej :)
UsuńPiękne sreberko! Bardzo bardzo mi się podoba i chętnie bym taki lakier przygarnęła na swoje pazury ;)
OdpowiedzUsuńhehe to cieszę się :) mi też się go przyjemnie nosi :)
UsuńPiękny ale wydaje mi się ze lepiej by wyglądał na jednym bądź dwóch paznokciach :-) miałam podobny z sephory tylko właśnie były widoczne ślady pędzla :-/
OdpowiedzUsuńDla mnie nie jest zbyt odważny by nosić na wszystkich :) ale oczywiście jako akcent też by świetnie wyglądał. Ślady w jakimś stopniu zawsze będą, ale właśnie o ich ilość chodzi...
UsuńMimo, że kolor i wykończenie nie należą do moich ulubionych to na twoich pazurkach podoba mi sie :)
OdpowiedzUsuńno to bardzo mi miło :)
UsuńZakochałam się!
OdpowiedzUsuńZ miejsca się zakochałam w tym lakierze. to jaki daje efekt jest po prostu oszałamiające!
OdpowiedzUsuńo proszę, czyli jest nas więcej :D
Usuńprawie jak lusterko :D
OdpowiedzUsuńprawie, niestety :D
UsuńJest świetny i przepięknie wygląda na twoich paznokciach (jak zwykle zresztą:P)! Po pierwszejj próbie Push and Shove mogę potwierdzić, że jest jednak dużo bardziej lustrzany. Choć ten Kiko też ma swój urok, bo podoba mi się efekt jakby zamglenia :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :D
Usuńno nie, to teraz mnie opi będzie jeszcze bardziej kusił :D
no właśnie, nie wiem czy to zamglenie nie wyszło bardziej na zdjęciach :/ miałam takie zdjęcia w gorszym świetle, tam był blask widoczny ale usunęłam wcześniej...
Cudowny lakier i paznokcie <3
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńKiko=CA Lustrzanka? Mój ulubieniec to China Glaze 2030, niestety jego trwałość nie zadowala nawet tak mało wymagającej osoby jak ja - na końcówkach ściera się już wieczorem, a topu przecież nie nałożę. Layle niestety poza moim zasięgiem ;)
OdpowiedzUsuńoj CA nie mam... po zdjęciach wydaje mi się, że ślady w niej są ciut bardziej widoczne, ale to może tylko kwestia zdjęć. 2030 mam, teraz sprawdziłam na wzorniku to ślady są chyba na tym samym poziomie co w Kiko :) i fakt, Kiko też ma słabą trwałość (choć akurat padło na trudne warunki dla niego), a top trochę psuje efekt.
Usuńwow! jestem zachwycona :) wygląda cudnie, a to faktycznie wielka sztuka znaleźć dobry srebrny metalik z fajną fakturą :)
OdpowiedzUsuńidealny nie jest, ale faktycznie i tak niezły :)
UsuńBardzo mi się podoba, szkoda, że nie pokazałaś paznokci w słońcu. :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, sama się zorientowałam już po fakcie :(
Usuńwygląda świetnie! heh, ale ja wciąż marzę o layli srebrnej...
OdpowiedzUsuńja też <3
Usuńmnie się bardzo podoba, takie satynowe wykończenie
OdpowiedzUsuńaż tak satynowy nie był, ale trochę na pewno :)
Usuńnie dla mnie, ale u Ciebie mnie zachwyca
OdpowiedzUsuńPiękny ten metalik, sama posiadam podobny, lecz Essiaka :)
OdpowiedzUsuń