piątek, 29 listopada 2013

China Glaze Jolly Holly [picture heavy]

Hej :)
Stał sobie ów lakier w pudełeczku, taki niepozorny... nie przypuszczałabym że ma taki potencjał! Nałożony na paznokcie pokazuje swoje piękne oblicze :) Jolly Holly to ciemna, leśna zieleń. Nie jest zbyt ciemna, doskonale widać że to zieleń, a nie czerń - wydaje mi się że na żywo wygląda trochę jaśniej niż na niektórych moich zdjęciach, ale światło nie sprzyjało. Co mi się jeszcze bardzo podoba: ta zieleń jest cieplejsza od innych tego typu, ale nie przesadnie, nie jest zgnita. No i ten piękny, jasny shimmer, który ożywia bazę <3 Może się po zdjęciach wydawać, że jest dość frostowy, ale tak naprawdę pociągnięcia pędzla widać minimalnie z bardzo bliska. W rzeczywistości shimmer nadaje całości głębię i sprawia że lakier jest jak tafla. Zrobiłam sporo zdjęć, żeby pokazać jak różnie wygląda. Ostatnie w takim późnym już słońcu.
Jeśli chodzi o aplikację to jak najbardziej w porządku. 2 warstwy są wystarczające, ale ja dołożyłam jeszcze jedną, więc na zdjęciach widzicie 3 warstwy plus top.
Świąteczny? owszem :) ale ja mogłabym go nosić o każdej porze roku :)















czwartek, 14 listopada 2013

Turkusowe kwiatki

Hej :) tak jak pisałam, dziś wersja błyszcząca granatowego Opika :) z akcentami w postaci jakichś tam abstrakcyjnych kwiatków na kciukach oraz serdecznych. Kwiatki i zawijasy namalowałam cienkim pędzelkiem, sondą naciapałam kropki, a środki płatków wypełniłam niebiesko-zielonymi flejksami :) Na koniec top dla ujednolicenia i to chyba tyle o tym mani ;)

Użyte lakiery:
granatowy - Opi Russian Navy Matte
turkusowy - China Glaze For Audrey
flakies -Golden Rose Scale Effect 11






wtorek, 12 listopada 2013

Opi Russian Navy - Matte

Granatowy mat od Opi. Lakier, podczas używania którego wykazałam się nie lada inteligencją :D Coś mi świtało w głowie, że nie daje się pod niego bazy. No ale zaczęłam malowanie standardowo, zaczynając od bazy właśnie. Potem kolej na granat... co się dzieje? lakier zaczął się rozchodzić.. pękać prawie jak kraki! Wtedy sprawdziłam zawieszkę dołączoną do lakieru - jak byk napisane, żeby nie używać bazy, topów itp ;)
Ale że zmywać mi się tego nie chciało, malowałam dalej. Na szczęście na reszcie paznokci szlo już jakby lepiej, a czemu to nie mam pojęcia. Lakier ma bardzo fajną pigmentację i podejrzewam, że aplikacja byłaby bardzo fajna gdyby nie mój błąd. Druga warstwa była o wiele przyjemniejsza w nakładaniu od pierwszej. I na tym byłby koniec, ale ja musiałam gdzieniegdzie dołożyć trzecią warstwę, żeby naprawić wyrządzone miejscami szkody. Jeśli o kolor chodzi - bardzo ciemny, głęboki granat, pięknie wygląda na dłoniach. Wychodzi ciemniej niż w butelce. Mat jest na początku całkiem mocny (nie jakoś mega, ale wyraźniejszy od satyny), ale dość szybko się zaczyna błyszczeć. Końcówki wytarły się po krótkim czasie, ale nie odpryskiwał :)
Niestety nie jest zbyt fotogeniczny ;) musicie uwierzyć, że na żywo prezentuje się lepiej :)
A w następnym poście zobaczycie go w troszkę innej odsłonie :)





niedziela, 10 listopada 2013

Wibo 169

Cześć :) tym razem w końcu coś na czasie, jesiennego. Mimo, że ja nie dzielę lakierów według pór roku, ten naprawdę pasuje mi do jesieni. Okaz ten pojawił się już na wielu blogach, ale mam nadzieję, że i u mnie chętnie go obejrzycie, bo jest śliczny :)
Ze względu na dość słabe krycie często bywa używany na jakąś inną bazę. Owszem, można wyczarować piękne połączenia, ale ja zdecydowałam się pomalować nim solo. Baza jest dość przejrzysta, w kolorze trudnym do zdefiniowania, ale powiedziałabym takim fioletowo-różowym. No i oczywiście cała masa drobinek glassfleckowych. Jedne różowe, drugie złote, które pod pewnym kątem wpadają nawet lekko w zieleń. Bardzo ciekawa mieszanka, która na paznokciach tworzy super efekt. Oczywiście w każdym świetle wygląda to inaczej - czasem bardziej fioletowo, czasem jakby lekko śliwkowo-bordowo :)
U mnie na zdjęciach 4 warstwy, na krótszych paznokciach chyba 3 wystarczą. Schnięcie może bez rewelacji, ale też bez tragedii, trwałość u mnie w porządku. Kosztował 5,19 zł.

  








poniedziałek, 4 listopada 2013

Neon tape mani

Hej :) Chyba się nie wpisuję tym mani w klimaty halloweenowe czy też jesienne... ale nosiłam je już chwilę temu, a lubię dodawać zdobienia chronologicznie, więc są :)
Dość długo miałam mniej więcej pomysł w głowie, w końcu dobrałam kolory i wzięłam się za malowanie. Postawiłam na jasne neony. Sądząc po wcześniejszym taśmowym mani myślałam że pójdzie mi łatwiej... ale niestety moje neony przy takiej zabawie sprawiały trochę problemów, np żółty był glutowaty i tym podobne. Musiałam włożyć zdecydowanie więcej wysiłku, żeby wyszło to jako tako starannie. Sama kolorystyka bardzo mi się podobała, ale oczywiście wiemy jak się neony fotografują ;) źle :D a co dopiero cztery różne równocześnie. No ale jest parę zdjęć, musicie po prostu wyciągnąć z tego średnią :) do wygładzenia całości nałożyłam dwie warty topu.
Co myślicie o tym szaleństwie? :D

Użyte lakiery:
biały - Sally Hansen Timeless White
zielony - Safari bez nr
żółty - jakiś no name
pomarańczowy -Vipera High Life 819
różowy - Vipera High Life 816









Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...