Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oliwkowy i khaki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oliwkowy i khaki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Ludowe kwiatki - BornPrettyStore Water Decals

Hej! :)
Dziś pokażę moje trzecie już podejście do naklejek wodnych pochodzących z BornPrettyStore. Poprzednie możecie zobaczyć tutaj i tutaj :) Tym razem wybrałam wzór kwiatów w stylu ludowym. Czarne tło, a na nim wzory w charakterystycznych barwach. Są dość nietypowe ogólnie, ale bardzo mi się podobają :) W sklepie znajdziecie je pod tym adresem: klik :)
Jeśli chodzi o aplikację są niemal identyczne do tych z drobnymi różyczkami na granatowym tle. Naklejki od spodu są białe, co ma i plusy i minusy. Fajnie, bo nie prześwitują więc baza kolorowa jest zbędna - u mnie tym razem naklejki wylądowały tylko na warstwie bezbarwnej bazy, a i tak dały świetne krycie. Minus jest taki, że takie naklejki są sztywniejsze od tych z bezbarwnym tłem. Mają jeszcze jedną cechę - nie chcą się kleić i początkowo ich umieszczenie na paznokciu wydaje się niemożliwe. Ale tak jak poprzednio użyłam suszarki - pod wpływem ciepła naklejka jakby mięknie, uelastycznia się i możemy ją przytwierdzić do paznokcia. Ja mam dość wypukłe paznokcie, więc miejscami się delikatnie marszczy, ale pod wpływem topu dzieją się jakieś czary mary i wszystko znika, jest pięknie, gładko :) Resztki naklejek bardzo łatwo się usuwają zmywaczem czy pilniczkiem. Teraz mam już większe rozeznanie z naklejkami wodnymi i przyznam, że ten typ jest tym trudniejszym. Niekoniecznie polecam na początki z naklejkami, bo można się zrazić. Potrzeba troszkę wprawy, albo przynajmniej cierpliwości ;) Są inne naklejki wodne, mniejsze, albo z przezroczystym tłem, którymi raz dwa możemy ozdobić paznokcie. Tu jest troszkę więcej zabawy, aczkolwiek dla mnie raz na jakiś czas zdecydowanie warto dla efektu :) Na pewno nie jest to bubel i jak najbardziej można ich używać. No i jeszcze kwestia rozmiaru. Jak widać na zdjęciu znowu nie jest to powalający wielkością arkusz :( I jeszcze ten napis na środku... Sprawa jest jeszcze trudniejsza, gdy zależy nam na konkretnym kierunku w jakim ma się układać na paznokciu. Dlatego ja postanowiłam ozdobić 4 paznokcie, żeby swobodnie móc sobie wyciąć interesujące mnie fragmenty. Zostało mi tyle, że mogłabym ozdobić jeszcze jakieś trzy paznokcie. Myślę, że na krótkie, drobne paznokcie przy ekonomicznym cięciu można zrobić pełny manicure.
Do naklejek dobrałam lakier Wibo 419, czyli lakier z rodziny brzydalowatych :D ale ja takie lubię, a tu nie mogłam sobie wyobrazić żadnego innego, bo wydaje mi się, że dopełnia te ludowe kwiaty. Lakier określiłabym bardzo zgniłą zielenio-żółcią, taki oliwkowy odcień trochę. Aplikacja była bezproblemowa, dwie warstwy wyglądały ok, ale dałam trzecią, bo wtedy kolor jest pełny, taki jak ma być. Wysechł o dziwo dość szybko. To oczywiście stary lakier Wibo, już raczej na pewno nie do kupienia. 

Użyłam:
oliwkowy - Wibo 419
naklejki wodne - BornPrettyStore
top coat

Co myślicie o tym nietypowym mani? :) 

 







 Produkt został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.

piątek, 24 października 2014

Golden Rose Color Expert 92

Cześć :)
Pewnie wiele z was widziało lub słyszało o nowych jesiennych propozycjach, które przygotowało Golden Rose. Również i u mnie zobaczycie kilka z nich, a zaczynamy od koloru, który ja osobiście lubię i myślę że i wam się spodoba :) To szara zieleń, zielona szarość, najlepiej chyba pasuje określenie khaki. Jest to dość jasny, spokojny, trochę brudny krem, ale nie bardzo zgniły, a to pewnie dla sporej części plus :) Wg mnie świetny kolor na jesień - stonowany, ale jednocześnie bardzo ciekawy. W zależności od światła raz jaśniejszy, raz ciemniejszy, teraz wiadomo pogoda koszmarna, więc na zdjęciach raczej to ta trochę ciemniejsza wersja.
Co do aplikacji - pierwszy raz malowałam lakierem z tej serii i... już wiem czemu ma tylu zwolenników! W tej cenie to mega przyjemny lakier. Już pierwsza warstwa kryje bardzo dobrze i równo, na upartego jedna grubsza może wystarczyć, ale ja i tak zawsze kładę dwie i tyle widzicie na moich zdjęciach teraz. Formuła świetna, bezproblemowa. Pędzelek - kwestia gustu oczywiście. Jest płaski, szeroki, przycięty na półokrągło i niby niezbyt równo, ale malowało mi się fantastycznie (ja lubię szerokie pędzelki). W ogóle nie pobrudziłam skórek bocznych, a z racji, że mam dość "rurkowate" paznokcie zdarza mi się to. Schnie normalnie, bez problemów, a jak ładnie błyszczy bez top coatu! No i cena sugerowana - 5,90 zł :) Kupić można na stoiskach Golden Rose, w ich sklepie online tutaj i pewnie w wielu zwykłych drogeriach.
Ja jestem z niego bardzo zadowolona, mam nadzieję, że inne kolory będą równie fajne, a okaże się niebawem :)
Co myślicie o tym odcieniu i ogólnie serii? znacie, lubicie? :) możecie polecić ulubieńców jeśli macie, bo czuję, że moja gromadka color expert się powiększy ;)

 








 

środa, 4 grudnia 2013

China Glaze Zombie Zest

Zombiaaak :D Mój najpiękniejszy, najbardziej wyczekiwany, niełatwy do zdobycia brzydal. To nie jest lakier, który można podsumować słowami: zgnita zieleń, oj nie! To baza w kolorze brązowo-oliwkowo-zielonkawym, a w niej glassflecki złoto-zielone, które są też lekko duochromowe, bo pod ostrym kątem robią się niebieskawe :) Możecie je dojrzeć na bokach paznokci na zdjęciu 1 i 2, a także miejscami na zdjęciu 3. Co jest jeszcze ciekawego w tym lakierze? to, że z każdą warstwą wygląda inaczej. Na początku baza i drobinki są bardziej kontrastowe (widać to na zdjęciu w słońcu, baza jest lekko brązowa), potem całość robi się ogólnie bardziej zielona, spójna. Lakier ma słabe krycie, ale w tym przypadku nie uznaje tego jako wadę, będzie świetny do layeringu. Myślę, że solo 3 warstwy to minimum, 4 będą super. U mnie na zdjęciach aż 5, bo jak zwykle ciekawość górą :D Na szczęście aplikacja itd bardzo fajna, paznokcie mimo warstw nie wyglądają grubo, więc dla mnie do przeżycia. A biorąc pod uwagę efekt, w którym ja osobiście jestem zakochana to już w ogóle :D Ale chyba nie tylko mi się podoba, bo komplementów trochę zebrał na żywo :>





 








środa, 7 sierpnia 2013

China Glaze It's Alive

Mój ulubiony brzydal <3
Nie dość, że baza ma piękny - zgniły zielony kolor, to na dodatek pływają w niej dwa rodzaje brokatu :) Brokat ma kolor raczej złotawy, ale baza zmienia go na oliwkowy. Razem daje to piękny, głęboki efekt, kojarzy mi się z mchem, albo bagnami :D Sprawia u mnie, że skóra wygląda na bardziej opaloną.
Krycie jak na taki typ lakieru ma bardzo dobre, u mnie są to dwie warstwy.
Kilka zdjęć z topem, kilka bez (wtedy jest lekko chropowaty, ale nie jakoś bardzo, by było to szczególnie denerwujące).

Podobają się Wam takie cudaki, nosicie? :)












Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...