wtorek, 28 lutego 2017

Golden Rose Ice Color 119

Cześć :)
Bardzo lubię lakiery Golden Rose, podobnie zresztą jak wiele z was :) Ale jeszcze akurat z tej serii nie miałam żadnego egzemplarza, urocze maluchy :)
Kolor 119 nie jest jednoznaczny, ja bym go określiła jako greige czyli mieszankę szarości i beżu, no może nawet z kropelką fioletu. Bardzo ładny, jeśli ktoś w ogóle lubi takie klimaty :) Na paznokciach (i wzorniku) wygląda ciemniej i chłodniej niż w butelce, takie odniosłam wrażenie. Niestety to taki kolor, który na każdym monitorze będzie wyglądał inaczej, więc tak naprawdę nie wiem co u siebie zobaczycie, u mnie jest całkiem nieźle oddany. 
To typowy krem bez drobinek, formułę ma niezbyt gęstą, ale też nie rozlewa się po płytce jakoś strasznie. Pędzelek bardzo wygodny, krótki, co jest oczywiste patrząc na rozmiar butelki, ale o akuratnej szerokości, prosty. Pierwsza warstwa jest dość transparentna, za to druga zaskoczyła mnie tym, że wyrównała wszystko i nie było konieczności malowania kolejnej :) Bardzo ładny połysk - na zdjęciach dwie warstwy bez topu. 
W butelce znajduje się 6 ml lakieru.








Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.

poniedziałek, 27 lutego 2017

Orly Happy & Healthy

I od razu lecimy z drugim kolorem :) 
Tym razem jest to dość jasny, słodki, cukierkowy róż :) Mam słabość do takich, ale większość jakie posiadam są bardziej neonowe i ciemniejsze. Ten jest taki na granicy, dość jaskrawy, wyrazisty, ale nie neonowy. Bardzo lubię swoje dłonie w takich kolorach, a TAKIEGO jeszcze nie miałam, więc wybór był oczywisty :D
Ten kolor nie ma pastelowego wykończenia, w porównaniu z miętą jest mniej podbity bielą, nieco bardziej lejący i kremowy. Dlatego w tym przypadku nałożyłam trzy cienkie warstwy, oczywiście bez bazy i topu. Również i tu nie było problemów z aplikacją, choć chyba ten kolor nakładał się troszkę bardziej nierównomiernie, bo jest po prostu rzadszy. Reszta tzn. czas schnięcia, połysk i trwałość bez zmian :)
Na zdjęciach coś mi wyszedł miejscami prześwietlony kolor, także przepraszam za jakość, ale kolor jako tako widać :)






Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię. 



Orly Fresh Start

Hej :)
Jakiś czas temu na moim FP pokazywałam wam fajny filmik promujący nową serię Orly - Breathable. Nowa to w zasadzie mało powiedziane, lepiej pasuje innowacyjna :) O co chodzi? O specjalną formułę, która tworzy na paznokciach przepuszczalną warstwę, a przez to pozwala by woda i tlen przenikały do paznokci. Czyli paznokcie oddychają. Poza tym lakier zawiera olej arganowy, prowitaminę B5 i witaminę C, dzięki czemu odżywia, nawilża, wzmacnia paznokcie i stymuluje ich wzrost. To wszystko sprawia, że możemy dać paznokciom odpocząć, jednocześnie nie rezygnując z kolorowych paznokci, również w przerwach między noszeniem hybryd :) I jeszcze jedna kwestia, której na początku nie do końca wierzyłam, ale jednak! Mianowicie to produkt all in one, czyli zastępuje nam bazę, lakier i top! O ile z topu często mogę zrezygnować, tak z bazy... nigdy. A tutaj nie miałam z tym problemu. Oszczędność czasu (i miejsca np w podróży), rewelacja :)
Do przetestowania mam dwa kolory, pierwszy z nich to Fresh Start czyli pastelowa mięta. Odcień jasny, spokojny, lekko zielonkawy i przykurzony. Piękny na obecną porę, taką wczesną wiosnę, bo nie jest zbyt "wesoły", ale tak naprawdę będzie się super prezentował przez cały rok :)
Wykończenie określiłabym jako w połowie kremowe i pastelowe. Nie jest zbyt kredowy, ale też nie jest zupełnym kremem, dzięki czemu dobrze kryje (zwłaszcza biorąc pod uwagę jasny kolor no i brak bazy, która przecież zwiększa krycie), a nie sprawia problemów w malowaniu :) Ja nałożyłam dwie warstwy - pierwszą cieńszą, a drugą grubszą; w przypadku bardzo cienkich warstw polecam trzy. Ale i wtedy jesteśmy do przodu, bo malując normalnie byłaby baza, top iii jedna warstwa lakieru? raczej niewiele jest takich jasnych jednowarstwowców. Moje dwie warstwy wyschły szybciutko i wyglądały bardzo ładnie, gładko i błyszcząco. Do tego bardzo zaskoczyła mnie trwałość! Oba lakiery nosiłam plus minus tydzień i to podczas remontu i dzielnie trwały na paznokciach. Oczywiście lakier nie wyglądał już tak idealnie i świeżo, przy jasnych kolorach widać takie jakby zabrudzenia i mikrozniszczenia, ale to i tak był świetny wynik. Dodam jeszcze tylko, że tutaj też jest nowy, bardzo wygodny pędzelek - krótszy, a szerszy, delikatnie ścięty na brzegach.
Najtrudniej odnieść się do obietnic pielęgnacyjnych, musiałabym tylko tymi lakierami malować przez dłuższy czas, ale na pewno po zmyciu lakieru paznokcie wyglądały w porządku (czasem są przesuszone). Myślę, że sprawdzę to jeszcze latem nosząc je na stopach :)
Seria Breathable liczy 18 kolorów oraz jeden przezroczysty, który można nosić zarówno solo, jak i w roli topu. 

Co myślicie o takiej technologii, no i o samym kolorze? :)

 





Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.


piątek, 17 lutego 2017

Golden Rose Rich Colour 60

Hej :)
Dziś lakier, który idealnie wpisuje się w określenie blurple. Kolor pomiędzy niebieskim, a fioletem. Właściwie baza jest dla mnie bliższa granatu, a fiolet zawdzięczamy różowemu shimmerowi. Wykończenie jest lekko metaliczne, ale pociągnięcia pędzla są  praktycznie niewidoczne. Dzięki temu na paznokciach mamy głęboki kolor i piękny, elegancki efekt całości :) czyż nie jest idealny na karnawał?
Z aplikacją nie ma większych problemów. Przy pierwszej warstwie można gdzieś tam zrobić prześwit, ale druga wszystko wyrównuje. U mnie na zdjęciach właśnie dwie warstwy bez topu, choć myślę, że z nim jeszcze bardziej zostałaby wydobyta głębia lakieru. Dość szybko wysycha :)
Do kupienia oczywiście w sklepie internetowym  Golden Rose i na ich stacjonarnych wyspach.
Co powiecie na taką propozycję?




Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na  moją opinię. 

poniedziałek, 13 lutego 2017

Orly Sunset Blvd

Hej :)
Kolejnym lakierem z zimowej kolekcji, który chcę wam pokazać jest piękna czerwień. Wiem, że dla wielu jest to numer jeden w Sunset Strip no i wcale się temu nie dziwię! Ja sama uwielbiam czerwienie, a ta nie jest wyjątkiem :)
Żelkowa baza, a  w niej mnóstwo złotych i czerwonych drobinek w postaci shimmeru. Nie są przesadne, ale na żywo ładnie widoczne, nadają całości eleganckiego charakteru. Odcień czerwieni raczej neutralny, bardzo soczysty i tak idealnie świąteczny! Ja właśnie nosiłam go w tym czasie, ale również kilka dni temu tak po prostu i również świetnie się sprawdził. No i to może być oczywiście piękna propozycja na jutrzejszy dzień :)
Malowanie jest bardzo przyjemne, formuła dość lejąca, ale nie robi smug nawet przy pierwszej warstwie. Jedynie co może być minusem to widoczność końcówek, zwłaszcza tak wyraźnych jak moje. Lakier ładnie wygląda już przy dwóch warstwach, ja dołożyłam trzecią, ale końce nadal zostały widoczne - taki urok żelków. Ale widzę, że u innych dziewczyn bywało z tym kryciem lepiej, więc jak widać kwestia paznokci też swoje robi. Na zdjęciach widzicie lakier pokryty topem, a to dlatego, że tym razem wyszły mi delikatne bąble - zapewne zbyt szybko nałożyłam warstwy, w tym przypadku to raczej nie jest reguła.




Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię. 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...