Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czarny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czarny. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 26 kwietnia 2016

NCLA Wandering Stars

Z lakierami tej marki miałam do tej pory do czynienia dwa razy, ale to absolutnie wystarczyło, żeby chcieć więcej! Dlatego bardzo się cieszę, że znowu będę mogła coś pokazać i napisać na ich temat :)
Wszystkie produkty tej marki powstają - jak wskazuje sama nazwa - w Los Angeles, a inspiracją do ich tworzenia jest kalifornijski styl oraz nadchodzące trendy w modzie. Nie dziwi więc fakt, że są to produkty lubiane przez największe gwiazdy oraz że NCLA współpracuje ze znanymi firmami ze świata mody. Co jest jeszcze wspaniałego w tych produktach? Są  w pełni wegańskie, pozbawione toksyn, szkodliwych substancji chemicznych (DBP, toluen, formaldehyd, kamfora) i nigdy nie są testowane na zwierzętach! Oferta marki jest szeroka, znajdziemy i klasyczne lakiery i te bardziej szalone, a poza tym NCLA oferuje mnóstwo pięknych wzorów naklejek! To właśnie ta marka wprowadziła takie naklejki na rynek po raz pierwszy :) Z wszystkimi tymi cudami możecie zapoznać się na polskiej stronie http://www.ncla.pl/  i na stronie sklepu https://www.shopncla.pl/ :)
A teraz przejdźmy do lakieru, pięknego lakieru :) Wandering Stars - nie bez powodu jest jednym z bestsellerów marki. Na pierwszy rzut oka oka to holograficzna czerń, ale przy dokładniejszej analizie dostrzega się lekko granatowy, grafitowy odcień. Efekt holograficzny rozproszony, to nie jest mocne linearne holo, ale w tym przypadku to absolutnie nie umniejsza lakierowi. Drobinki holograficzne są oczywiście kolorowe, ale co go wyróżnia - najbardziej są widoczne te niebieskie i zielone przez co jest naprawdę oryginalny :) Jeśli komuś na myśl przyszedł Colour Alike Black Saint - są zupełnie różne kolorystycznie :) No cóż, dla mnie efekt przepiękny.
Aplikacja świetna, lakier nie sprawia zupełnie żadnych problemów, już jedna warstwa przyzwoicie kryje, ale dwie dają idealny efekt. Pędzelek klasyczny - prosty, średniej szerokości i z niezbyt długim włosiem, mi taki bardzo odpowiada. Ładnie się rozkłada w wachlarz na paznokciu. Lakier na zdjęciach bez top coatu, bo tego nie wymaga :) ładnie błyszczy i szybko schnie. Ale sprawdziłam też na jednym paznokciu wersję z topem (także NCLA) i wtedy kolor robi się jeszcze głębszy, drobinki się nieco zatapiają, przez co się ich wydaje mniej, efekt jest może delikatniejszy, ale nie traci na uroku. Czasem holo pod topem zmienia się znacznie bardziej, zwłaszcza te mocne. Trwałość testowałam przez kilka dni, pojawiły się tylko niewielkie przytarcia na końcach, a dłoni nie oszczędzałam, więc to dobry wynik, ale pod spodem miałam bazę NCLA i nie wiem na ile to jej zasługa, a na ile samego lakieru :)
Ten konkretny lakier kosztuje 67 zł, pojemność 15 ml. Sporo niestety, ale dostajemy lakier zupełnie bezpieczny i z pięknym efektem. Za to mam dla was miłą niespodziankę - rabat 15% na pierwsze zakupy w sklepie shopncla.pl :) Kod: colorforever .
Zdjęcia się powiększają, zapraszam do oglądania.








Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moja opinię.


sobota, 19 grudnia 2015

Orly Frenemy

Cześć :)
Kolejny lakier ze świątecznej kolekcji Infamous, tym razem piękna czerń :) Baza jest czarna, ale dość transparentna, nie daje takiego mega mocnego efektu, ale to wręcz wskazane przy tych drobinkach :) a mamy tu zarówno wielokolorowe flakies, jak i srebrny brokat holograficzny - czyli w słońcu również mieni się na kolorowo :) Co za tym idzie, lakier ma dwa oblicza. Jedno w normalnym świetle, gdzie widać flejksy i równocześnie błyskający brokat, podobnie jak w słońcu, z tym że oczywiście w słońcu efekt jest dużo mocniejszy. Natomiast kiedy popatrzymy na lakier w zupełnym cieniu, pod światło jest on dużo bardziej szary, brokat wtedy wygląda po prostu srebrno :) Poza tym super wygląda w sztucznym świetle. Starałam się na zdjęciach pokazać jak wygląda w różnych ujęciach.
Co do aplikacji trudno mi się wypowiedzieć, bo po raz kolejny w tej kolekcji trafiłam na wadliwy pędzelek :/ tym razem malowanie było na tyle trudne, że po pierwszej warstwie malowałam jakimś innym pędzlem po starym topie i wtedy było ok. Baza jest żelkowa, do krycia jak na zdjęciach potrzebowałam trzech warstw. Schną raczej ok, choć ja użyłam topu. Co prawda lakier bez topu nie jest jakiś mocno chropowaty i wygląda nieźle, ale jednak z topem wygląda dużo lepiej, chyba jak każdy drobinkowy lakier :)

Jak wam się podoba ta lekko mroczna świąteczna propozycja? :)
 

 








Lakier otrzymałam od Orly Beauty, lecz nie wpływa to na moją opinię,

środa, 8 kwietnia 2015

Orly Liquid Vinyl

Hej hej :)
wracam po krótkiej przerwie, mam nadzieję, że świąteczny czas upłynął wam w przyjemnej atmosferze :)
Dziś prezentuję czystą czerń od Orly. Wiadomo, taki lakier to podstawa dla wielu lakieromaniaczek. 
Muszę przyznać, że pierwsze testy Liquid Vinyl wypadły bardzo dobrze. Konsystencja treściwa, a co za tym idzie ma dobre krycie - ja użyłam jednej grubszej warstwy i jak widać po zdjęciach sprawdziła się bardzo dobrze. Pewnie gdybym miała nosić czerń solo wolałabym dwie cieńsze mimo wszystko, ale pod jakieś zdobienia, brokaty itd. jedna warstwa to duże ułatwienie. Lakier ładnie błyszczy (bez topu) :) Nie miałam okazji sprawdzić trwałości, a to ważny aspekt przy wyborze czerni idealnej, więc na pewno jeszcze ten wpis kiedyś edytuję i uzupełnię. Bo czerń Wibo, o której pisałam też jest bardzo dobra w malowaniu i kryciu, a wyciera się u mnie i niszczy bardzo szybko niestety :/ Ciekawa jestem, jak będzie z Orly, więc pewne w niedługim czasie to sprawdzę :)
A może wy ją macie i napiszecie jak jest u was? :)

 





 Lakier otrzymałam od Orly Beauty, lecz nie wpływa to na moją opinię.

sobota, 28 marca 2015

Orly Goth

Tym razem coś dla fanek mrrroku na paznokciach ;)
Orly Goth - czarna baza z dodatkiem srebrnego brokatu. Z tego co się dopatrzyłam brokat występuje w dwóch formach, standardowych brokatowych kropkach i w postaci drobnego srebrnego pyłku. Podobnie do Tiary, ale całość chyba nieco bardziej zmielona :)
Na zdjęciach drobinki wyszły trochę mniej widoczne niż na żywo. Poza tym wydaje mi się, że ilość drobinek, która wyląduje na paznokciach zależy też od wymieszania lakieru w butelce. Brokat chyba nieco opada na dno, stąd ta czynność jest w tym przypadku wskazana :)
Formuła tego lakieru jest rzadka, lejąca. Może was denerwować jeśli lubicie gęste lakiery, ale ja praktycznie po dwóch paznokciach już go wyczułam i malowało mi się dobrze. Poza tym jest bezproblemowy, do pełnego krycia wystarczyły mi dwie warstwy. Na zdjęciach widzicie go bez topu - nie jest zbyt chropowaty, ale oczywiście można nałożyć i będzie to kropka nad "i" :)
Czy są tu fanki czerni z dodatkami? :)

  





Lakier otrzymałam od Orly Beauty, lecz nie wpływa to na moją opinię.

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Bling bling - w roli głównej Colour Alike Oto El Złoto

Hej :)
Dziś prezentuję już nieaktualny, bo sylwestrowy, manicure :)
Jak widać znów nie jest to nic skomplikowanego - czarna baza i brokat w wersji lekko "spadającej". Ale właśnie ten brokat robi całą robotę, jest fenomenalny! I wydaje mi się, że trochę niedoceniony wśród innych CA.... Szkoda.
Oto El Złoto - w butelce z większej odległości na pierwszy rzut oka wydaje się, że to złoto-miedziany brokat. To może odstraszać, bo to raczej nie są najpopularniejsze odcienie. Ale jeśli się przyjrzymy to widać, że poza holograficznym (czyli mieniącym się na kolorowo) złotem, jest tam też drobniejszy brokat różowo-czerwony, fioletowy. To daje iście kolorową mieszankę, która po nałożeniu na jakiś kolor bazowy, czyli w wersji "rzadszej" jest jeszcze lepiej widoczna :) dla mnie absolutnie cudo :) Za ten efekt zdecydowanie lakier ląduje w moim TOP.
O kwestiach technicznych się nie wypowiem, no bo nie malowałam nim po całości, to jednak inna technika. Póki co mogę tylko dodać, że brokat podczas "ciapania" gęstniał trochę na pędzelku, co mnie lekko irytowało... Mam nadzieję, że nie zgęstnieje za bardzo w butelce
Mani oczywiście zatopowany.
No to chyba tyle na dziś :) Jak wam się podoba?










wtorek, 4 listopada 2014

Golden Rose Color Expert 84

Lakier niespodzianka :D Po otworzeniu paczki z nowościami GR, które dla was recenzuję, byłam pewna, że to czerń. Pomyślałam, o fajnie, przyda się, czerni nigdy za wiele ;) Ale przy pierwszej próbie szok, to fiolet! I faktycznie, malując pierwszą warstwę na paznokciu widać bardzo ciemny kolor fioletowy. Ale mimo, że formuła jest cudowna, a krycie bardzo dobre jedna warstwa to według mnie za mało, ponieważ miejscami, głównie przy skórkach miałam delikatnie jaśniejsze miejsca. Druga warstwa je zakrywa, ale znika również kolor... I tak zostajemy z czernią na paznokciach, nawet w mocnym świetle nie dopatrzyłam się fioletu. Dopiero w bezpośrednim porównaniu z klasyczną czernią można dostrzec, że ma odrobinę inny odcień, ale bez tego sądzę, że nikt by tego nie zauważył ;)
Tak jak wspomniałam formuła i aplikacja super, nie ma się do czego przyczepić. Lśni tak bardzo, że wszystko się w tej tafli na zdjęciach odbija ;) (bez topu oczywiście) tak więc połysk jeszcze lepszy niż u poprzedników z tej serii.
Czy jestem rozczarowana? i tak i nie... Fajnie by było, jakby ten fiolet był choć trochę widoczny, ale z drugiej strony można go używać zamiast czerni, a ma bardzo dobrą jakość, więc chyba nie ma tego złego :)





Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.

wtorek, 1 lipca 2014

Grey holo ombre

Cześć :)
W swojej kolekcji mam w sumie sporo różnych lakierów holograficznych, w tym sporo w odcieniach srebra, które są w tym wykończeniu dość popularne. Wydawałoby się więc, że takie ombre to nic trudnego... A jednak - różne moce holo, różne odcienie, różnica między butelką a tym co na paznokciach i zaczynają się schody :D No ale coś pokombinowałam, a efekt oceńcie Wy :) Oczywiście CA z kciuka kompletnie gubi efekt na zdjęciach, GR z środkowego palca również na żywo ciut mocniejsze.

Użyłam:
kciuk - Colour Alike Black Saint, 2 warstwy
wskazujący - Catherine Arley 805 pomieszany z Mollon Holographix Strong 95, 2 warstwy
środkowy - Golden Rose Holographic Color 119, 3 warstwy
serdeczny - Catherine Arley 667, 3 warstwy
mały - Eveline Holografic Shine 406, 2 warstwy + na to Mollon 95 też dwie warstwy






sobota, 3 maja 2014

Drugi franken - kolorowe flakies

Hej :)
Drugi po holo-mgiełce franken na blogu :) Znacie go już z tego pierścionka, więc nie będę się rozpisywać. Przepis również jest w tamtym poście, no powiedzmy wskazówki, bo mieszałam na oko, aż efekt był zadowalający.
Nałożyłam jedną grubszą warstwę flejksów, a na to oczywiście top :) później spróbowałam jeszcze z matem, ale jednak błysk w tym przypadku bardziej mi się podoba :) Flejksy są różnokolorowe, ale jeśli ułożę dłoń pod mocniejszym kątem, zmieniają się na zielono-niebieskie.


Użyłam:
czarny - Wibo 34
franken flejksowy
top
top matujący Catrice














czwartek, 1 maja 2014

Wibo 34

Cześć :) 
Dziś zmieniamy klimat na mniej delikatny :D Niedawno było o klasycznej bieli, tym razem będzie o czerni. Kolor równie potrzebny! Lubię nosić czarne paznokcie, ale to trochę grzech mają tyle pięknych kolorowych lakierów :D No ale poza tym, jest to świetna baza pod wieeeele ozdobnych topperów czy innych rzeczy.
Wibo, o którym dziś mowa służy mi już od jakiegoś czasu. Nieco zgęstniał, ale nadal aplikacja jest przyjemna. Ma świetne krycie - na zdjęciach widzicie jedną trochę grubszą warstwę bez top coatu! dwie cienkie też w zupełności wystarczą. Ładnie błyszczy i jest tani, kosztuje kilka zł, bodajże 5 z czymś :) Schnie bez problemów i ładnie się zmywa - jak na czarny lakier naprawdę mało brudzi.
Byłby moim ideałem gdyby nie jeden, spory minus: trwałość. Na mnie lakiery trzymają się naprawdę dobrze, ten niby też nie odpryskuje, ale niestety bardzo szybko się wyciera, rysuje, a nawet tworzą się takie pęknięcia na kształt pajęczyny (zwłaszcza na kwadratach). Pokrycie topem trochę pomaga, ale nie na długo.. Wydaje mi się, że to z powodu dużej pigmentacji tego lakieru. Szkoda, ale i tak po niego sięgam - przynajmniej jest powód, żeby szybciej zmienić mani ;)

Może macie z nim jakieś doświadczenia? No i oczywiście chętnie poczytam o Waszych ulubionych czerniach :)






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...