piątek, 26 września 2014

Golden Rose Holiday 55

Cześć :)
Dziś piasek, który już pokazywałam i opisywałam TUTAJ :) Potrzebowałam lakieru na szybki manicure i po krótkim namyśle sięgnęłam właśnie po ten, a skoro już pomalowałam to i zrobiłam zdjęcia solo. Skąd taki wybór pewnie tłumaczyć nie muszę :) świetna aplikacja, niemalże bez czyszczenia skórek, mega szybkie schnięcie, no i jest tak piękny! (na żywo jeszcze ładniejszy). Jedyna różnica polega na tym, że tym razem dałam dwie (troszkę grubsze niż ostatnio) warstwy na bazie. Jest jaśniutki, ale większość zdjęć robiłam w ciemniejszym świetle, stąd ciemniejszy kolor, ale za to widać jak błyszczy :)
Uwielbiam go :)

 







poniedziałek, 15 września 2014

Holo&green distressed nails

Hej :)
Dziś mani, tuning holo z poprzedniej notki, który powstał zupeeełnie spontanicznie :D Jakoś tak mnie naszło na spróbowanie tej metody "suchego pędzla". Pewnie ją znacie, ale napiszę tylko krótko, że polega ona na malowaniu takich fragmentów pędzelkiem, który wcześniej wycieramy o szyjkę butelki, aż niemal zupełnie nie ma na nim lakieru. Oczywiście w zależności od lakieru i jego pozostawionej ilości oraz rodzaju pędzelka można uzyskiwać przeróżne efekty. Ja zaczęłam od ciemnozielonego żelka, który nakładany cieniutko nie był taki ciemny, a wręcz cudnie intensywny, na dodatek nie przykrywał całkowicie holo - był jak to żelek trochę transparentny. Potem to samo powtórzyłam z czernią i to ona nadała efektu "distressed". Całość mi się strasznie podoba głównie ze względu na genialny odcień zieleni, który z tej mieszanki powstał no i oczywiście dlatego, że holo nadal jest widoczne <3 Na koniec jeśli chcemy można dać top dla wygładzenia.
Zakochałam się w tej metodzie, z całą pewnością do powtórzenia :D
A wy lubicie ten efekt? próbowałyście tej metody? :)

Użyłam:
zielony żelek - Catrice Hugo Moss
czarny - Wibo 34







piątek, 12 września 2014

Layla Emerald Divine 10 + info

Hej :)
Ten lakier wpadł w moje ręce już dość dawno dzięki pewnej dobrej duszy, która pomogła w zakupie. Dzięki wielkie... bo to cudo, nie lakier! Oj ląduje w TOP zdecydowanie :D Mocne holo ma wiele fanek, a to delikatne pewnie tyle samo ;) ja obie wersję holo lubię, ale to... to jest coś. Mega mocne holo w duecie z niesamowitym odcieniem zieleni. W butelce niepozorna mięta, a na paznokciach w słońcu intensywna tęcza <3 Tęcza jest widoczna nie tylko w bezpośrednim słońcu - przedostatnie zdjęcie zrobiłam, gdy słońce zaszło, w odległości kilku metrów od okna - wystarczy po prostu promyk światła :) A żeby wyglądał tak jak na ostatnim zdjęciu trzeba dłoń zupełnie schować w cień. 
Lakiery tego typu powinno używać się na specjalnej wodnej bazie, albo na czysty paznokieć. Ale że specjalnej bazy nie mam, a bez niczego nie lubię, nałożyłam go na bazę, której używam na co dzień. Wiedziałam, że mogą być problemy z nakładaniem, ale okazało się, że można je obejść :) Jeden warunek - absolutnie nie można pacnąć pędzelkiem dwa razy w tym samym miejscu, bo robi się dziura. Wydaje się to trudne... ale lakier ma tak przyjemną formułę (dość rzadki) i tak dobry pędzelek (nie za wąski i nie za szeroki, a przede wszystkim bajecznie elastyczny), że poszło mi szybko i bezproblemowo. Dwa szybkie pociągnięcia pędzla na paznokieć i gotowe. Dotyczy to tylko pierwszej warstwy malowanej na zwykłej bazie, bo druga warstwa lakieru maluje się już dużo lepiej. Tyle właśnie widzicie na zdjęciach, oczywiście bez topu. Schnie błyskawicznie.
No cóż, ja jestem oczarowana :) ubolewam tylko nad ceną i dostępnością :/

I jeszcze taka informacja, jakiś czas temu podawałam link do fanpejdża :) A teraz w końcu zabrałam się za ikony społecznościowe. Za chiny nie mogłam znaleźć wszystkich potrzebnych w podobnym stylu to sobie zrobiłam sama :D Przy okazji dziękuję Ewlyn z Polish My Nail za polecenie linku :) 
Jest więc Facebook, kontakt mailowy, jest link do obserwowania przez GFC w razie gdyby gadżet nie chciał działać oraz do Bloglovin. Możecie też zajrzeć na Insta, Pinterest i Nailpolis - tam jestem :) Dodałam też swój blog do Zblogowanych (banner gdzieś tam na dole), ale chyba serwis nie jest jeszcze zbyt popularny. Chyba wszystko działa, ale w razie czego będę wdzięczna za cynk.
No to chyba tyle :)

 












środa, 10 września 2014

Lovely Top Jewels 1

Hej!
W blogosferze aż huczy od nowości Wibo i Lovely :D nic dziwnego, postarali się :) U mnie też lakier z nowej kolekcji, a co :D Wczoraj było spokojnie, a dziś będzie bling bling! Choć nadal cukierkowo :) dlaczego? Bo ten top, poza tym, że oczywiście mega błyszczy, ma brokat w słodkich, cukierkowych kolorach. Dokładnie znajdziemy w nim hexy srebrne, złote, jasnofioletowe, w dwóch odcieniach różu - pudrowym i ciemniejszym, a poza tym drobniejszy brokat i jeszcze drobniejszy pyłek, który jest opalizujący i mieni się na złoto i zielono, a czasem nawet niebiesko. Ten mix mnie urzekł :) Top będzie wyglądał fajnie na wielu kolorach, a ze względu na opalizujące drobinki genialnie wygląda na czerni! Zrobiłam zdjęcie wzornika :) Mi jako baza posłużył pokazywany wczoraj Cumel od CA i wydaje mi się, że to też fajne połączenie, kolory się uzupełniają, ale nie zlewają ze sobą. Na koniec dodałam mat i ta wersja również mi się podoba.
Co do kwestii technicznych Topu Jewels - przypomina mi brokat z dawnej kolekcji Futura, pamiętacie? Wiem, że miewały różne opinie co do aplikacji, dla mnie była ona w miarę ok i z tym mam podobnie. Brokat jest dość gęsty, nie trzeba go łowić, ale z ilością rozmieszczonych drobinek bywa różnie - wszystko zależy jak operujemy pędzelkiem. Ja starałam się nim trochę maziać :D żeby brokat rozprowadzić i wystarczyła prawie jedna warstwa. Prawie jedna, bo potem uzupełniłam delikatnie te bardziej puste miejsca, ale nie było to nic czasochłonnego, pac, pac i już. Co do schnięcia nie powiem dokładnie, z wierzchu wysychał nawet nawet, ale nie czekałam do końca, bo i tak dawałam top dla wygładzenia :) (jedna warstwa, nie jest bardzo wystający).
No to chyba tyle, bo się i tak rozpisałam.

Użyłam
bazowy nude - Colour Alike Cumel 520
brokat - Lovely Top Jewels nr 1
top
matowy top Catrice











wtorek, 9 września 2014

Colour Alike Cumel 520

Hej :)
Dziś pokażę drugi po Maniurce jasny odcień z kolekcji krakowskiej. Niby w podobnym typie, a jednak inne - Maniurka to jakby biel z dodatkiem koloru, natomiast Cumel jest nudziakiem. Według mnie to nude z różowymi tonami. Jasny, ale nie tak ekstremalnie oraz czysty, tzn nie jest przyszarzały czy przybrudzony. Różowe, ciepłe nuty są całkiem dobrze widoczne, choć może u mnie wybijają się bardziej przy żółtawej skórze. Z tego powodu nie jest to dla mnie nudziak, który daje efekt manekinowy, ale nie szkodzi, bo i bez tego świetnie wygląda :) Przyjemnie mi się go nosi.
Aplikacja w porządku, choć myślę, że niektórym może delikatnie smużyć. Bardzo ładnie kryje, dwie warstwy są wystarczające. Schnie w miarę szybko, ale może przez jakiś czas być podatny na mocniejsze wgniecenia. Jak zwykle dobry połysk - zdjęcia bez użycia topu.
Jeśli podoba wam się odcień - polecam, myślę, że warto :)

 




 












czwartek, 4 września 2014

Złote ornamenty

Cześć :)
Dziś mały tuning morskiego matu z poprzedniej notki :) Wymyśliłam sobie, że zrobię za pomocą stempli delikatne, złote wzorki. Wybrałam metaliczno-frostowe jasne złoto, które nie jest bardzo kryjące, ale dobrze się odbija :) Matowa baza, a złoto błyszczące - taki kontrast. Dzięki temu uzyskałam efekt, który w każdym świetle, pod różnymi kątami i z każdym ruchem dłoni wygląda inaczej. Czasem wzorki są niemal niewidoczne, coś tam tylko pobłyskuje, a czasem są one zdecydowanie wyraźniejsze. Na zdjęciach średnio tę zmienność widać, bo uparcie wychodziła wersja mocniejsza ;)
Potem dodałam jeszcze na całość matowy top, bo obawiałam się, że złote wzorki będą się ścierać, a to sprawiło, że całość zrobiła się jeszcze delikatniejsza - dwa ostatnie zdjęcia :)
Lubię połączenie takich zieleni ze złotem, a wam jak się to zdobienie podoba? :)

Użyłam:
morska baza - Golden Rose Matte 31
złote wzorki - Wibo Glamour Nails 5
Konad - m64
top matujący w drugiej wersji - Catrice Matt Top Coat







wtorek, 2 września 2014

Golden Rose Matte 31

Taki letni kolor... a tu już nam lato ucieka niestety. Dziś prezentuję kolejny mat od GR :) Nie wiem jak dobrze określić ten odcień, ale można chyba napisać o nim ciemna mięta, morski, bardziej zielony turkus... :) Nie jestem pewna jak wyjdzie na waszych monitorach, ale w rzeczywistości nie jest ani zbyt jaskrawy, ani też za bardzo przygaszony. Śliczny kolor! :)
O formule i aplikacji pisałam już przy niebieskim i różowym macie z tej serii, a że z tym jest tak samo to nie będę się powtarzać :) Dałam dwie warstwy bazy, żeby wyrównać płytkę paznokcia - wiadomo, że maty lubią nierówności podkreślać. Lakieru też dwie warstwy, grubsze, bo takie mi się w tym przypadku najlepiej aplikują i mat wychodzi gładziutko bez smug :) Schnie szybko. Co do szybkości wybłyszczania się matu oraz trwałości lakieru zdania są bardzo podzielone... Mi, jak już niejednokrotnie pisałam, ogólnie lakiery trzymają się bardzo długo i te maty nie są wyjątkiem :) Zero odprysków, a końcówki wycierają się zadziwiająco jak na mat wolno. To jest kwestia bardzo indywidualna i wkurza mnie jak ktoś skreśla lakier, bo JEMU odpadł po jednym dniu, sugerując tym samym, że u wszystkich będzie tak samo. Jedyne wyjście to sprawdzić na sobie. Natomiast mat wybłyszcza się dość szybko, owszem, choć dla mnie to nie jest dziwne, ani rozczarowujące, bo wszystkie maty tak mają, a jeszcze jak się dłonie kremuje itd. to wiadomo. Zawsze po tych dwóch dniach można dołożyć warstwę matu, albo zwykłego topu i cieszyć się nowym efektem :) Wg mnie wymagać, żeby mat był matowy przez kilka dni to tak samo jak wymagać, żeby błyszczący lakier lśnił po tygodniu tak samo, jak świeżo po malowaniu - nierealne.
Do kupienia na wyspach Golden Rose, w ich sklepie internetowym i oczywiście w różnych innych drogeriach, a sugerowana cena to 7,90 :)

Który Wam się najbardziej podoba z pokazanej trójki? :)

 





Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...