Heh hej :)
Walentynkowe zdobienie? może nie dosłownie, ale chyba pod takie troszkę mroczne walentynki można je podciągnąć :D w końcu jest czerwień i są róże :)
Ale najpierw recenzja ćwieków ze sklepu
Lady Queen. Znajdziecie je dokładnie
TUTAJ, w cenie 3,94$ za 20 sztuk. Fakt, cena wysoka, ale te ozdoby są świetne! Idealnie mi odpowiada ten kolor złota i ich wielkość - ja wybrałam te 2x4 mm. I naprawdę są ładnie wykonane, nie wyglądają badziewnie. Ja będę ich używać wielokrotnie, bo takie ozdoby zalewam lakierem tylko po bokach, więc po zdjęciu są jak nowe :) Jeśli zatapiacie je pod lakierem i używacie zmywacza to on trochę zmienia/zmywa kolor, ale ćwiek nadal wygląda nieźle i wg mnie nadaje się do ponownego użycia :)
Od spodu są wklęsłe, więc jeśli wciśniemy je dobrze w mokry lakier to trzymają się bez zarzutu.
No a manicure to połączenie tych właśnie ćwieków z czarną skórą od Wibo (nie sądziłam, że na żywo aż tak mi się spodoba!), czerwonym lakierem i różanymi stemplami z bardzo popularnej płytki BPS BPL-024 :) Wykonanie jest jasne, więc dodam tylko, że z racji umieszczenia ćwieków na piasku nie mogłam ich oblać lakierem dookoła - dlatego zamocowałam je w miarę jeszcze świeżym skórzanym lakierze plus dodatkowej kropelce bezbarwnego. Trzymają się dość dobrze, największym zagrożeniem są włosy, które mogą zahaczyć :D
Tradycyjnie przypominam o kodzie zniżkowym 15% -
CGLC15 :) Możecie też zajrzeć
tutaj, okazje za niecałego dolara :D
Jak wam się podoba mani? :)
Użyłam:
czarna skóra - Wibo Leather nr 4, 2 warstwy
ćwieki Lady Queen
płytka BPL-024
Produkt został mi wysłany do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.