Hej :)
Dziś mani, tuning holo z poprzedniej notki, który powstał zupeeełnie spontanicznie :D Jakoś tak mnie naszło na spróbowanie tej metody "suchego pędzla". Pewnie ją znacie, ale napiszę tylko krótko, że polega ona na malowaniu takich fragmentów pędzelkiem, który wcześniej wycieramy o szyjkę butelki, aż niemal zupełnie nie ma na nim lakieru. Oczywiście w zależności od lakieru i jego pozostawionej ilości oraz rodzaju pędzelka można uzyskiwać przeróżne efekty. Ja zaczęłam od ciemnozielonego żelka, który nakładany cieniutko nie był taki ciemny, a wręcz cudnie intensywny, na dodatek nie przykrywał całkowicie holo - był jak to żelek trochę transparentny. Potem to samo powtórzyłam z czernią i to ona nadała efektu "distressed". Całość mi się strasznie podoba głównie ze względu na genialny odcień zieleni, który z tej mieszanki powstał no i oczywiście dlatego, że holo nadal jest widoczne <3 Na koniec jeśli chcemy można dać top dla wygładzenia.
Zakochałam się w tej metodzie, z całą pewnością do powtórzenia :D
A wy lubicie ten efekt? próbowałyście tej metody? :)
Użyłam:
bazowe holo - Layla Emerald Divine 10
zielony żelek - Catrice Hugo Moss
czarny - Wibo 34
pięknie wyszło :D ja jeszcze nie próbowałam, ale na pewno zrobię ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) próbuj próbuj :-)
UsuńAle matrix :D Super! :)
OdpowiedzUsuńHa ha faktycznie! Matrix jak nic :-D nie wpadłam na to :-)
Usuńchciałam napisać "pięknie Ci to wyszło", ale już nade mną jest takie stwierdzenie :P no cóż, pięknie i już ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) :-)
UsuńJak zwykle, same 'ochy' i 'achy' :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :-)
UsuńŚliczne *.*
OdpowiedzUsuńTakie niezwykłe :)
Nigdy nie próbowałam tej techniki ... ale możeee ... czas najwyższy :D
Zapraszam również do mnie :) testacja.blogspot.com
PS> oczywiście obserwuję :)
Zapraszam :)
Dzięki :-) czas czas :-)
Usuńcudnie!!! tym bardziej, że kocham zielony na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, mnie też zieleń urzekła :-)
UsuńŚlicznie wygląda, ale dodałabym jeszcze jakiś kolor, bo z daleka wygląda nieco jak pękacz ;)
OdpowiedzUsuńDodałabym, ale zależało mi na widoczności holo :-) ogólnie ta technika przypomina trochę pękacze.
UsuńSuper, bardzo mi się podoba, świetne wykonanie.
OdpowiedzUsuńCieszę się :-)
Usuńlubię tą metodę, daje świetne efekty a Twoja wersja jest absolutnie niesamowita! :)
OdpowiedzUsuńI ponownie ten boski holoś...śni mi się po nocach ♡
OdpowiedzUsuńHe he, nawet częściowo przykryty robi robotę :-)
UsuńJeszcze nie próbowałam, ale wyszło Ci coś rewelacyjnego!!!! :D Zachwycona jestem :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję Iza :-) :-*
Usuńna miniaturze to wygląda jak jakieś malowidła :D fajne!
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńWygląda obłędnie! Świetny efekt uzyskałaś.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tę metodę - wydaje się banalnie łatwa :)
Dzięki :-) ja też się długo do niej zbierałam. Tak jest wg mnie łatwa, choć zależy od lakieru :-)
Usuńwow *.*
OdpowiedzUsuńcoś jak skóra zdjęta z magicznego smoka ^^
:-* coś w tym jest :-)
Usuńnie znałam tej metody wcześniej :>
OdpowiedzUsuńświetny efekt
O widzisz, jest dość popularna na blogach. Dzięki :-)
UsuńO ja cię! Wyszło bosko. Cudo, zachwyt pełną gębą.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :-)
UsuńPrzypomina mi tło ze zdjęć z filmu Matrix :D !
OdpowiedzUsuńPo waszych sugestiach zgadzam się z tym całkowicie :-) :-)
UsuńNo właśnie nie próbowałam, ale mam zamiar :))
OdpowiedzUsuńWow! Świetne ! *.*
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :-D
Usuńświetny efekt! <3 muszę też spróbować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) i polecam :-D
UsuńALE BOSKIE *.*
OdpowiedzUsuńDzięki :-D dla fanek zieleni :-)
Usuńefekt genialny!!! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
Usuńdoskonale! kojarzy mi się z dżunglą :D
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest he he :-)
UsuńWow świetnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńU Ciebie jak zwykle rewelacja!! Zabieram się do tego zdobienia i zabieram... a teraz mam szczękę na podłodze normalnie!
OdpowiedzUsuńTo w końcu musisz się zebrać :-D dzięki wielkie Mgiełko :-)
Usuń