Hej! :)
Dziś pokażę moje trzecie już podejście do naklejek wodnych pochodzących z BornPrettyStore. Poprzednie możecie zobaczyć tutaj i tutaj :) Tym razem wybrałam wzór kwiatów w stylu ludowym. Czarne tło, a na nim wzory w charakterystycznych barwach. Są dość nietypowe ogólnie, ale bardzo mi się podobają :) W sklepie znajdziecie je pod tym adresem: klik :)
Jeśli chodzi o aplikację są niemal identyczne do tych z drobnymi różyczkami na granatowym tle. Naklejki od spodu są białe, co ma i plusy i minusy. Fajnie, bo nie prześwitują więc baza kolorowa jest zbędna - u mnie tym razem naklejki wylądowały tylko na warstwie bezbarwnej bazy, a i tak dały świetne krycie. Minus jest taki, że takie naklejki są sztywniejsze od tych z bezbarwnym tłem. Mają jeszcze jedną cechę - nie chcą się kleić i początkowo ich umieszczenie na paznokciu wydaje się niemożliwe. Ale tak jak poprzednio użyłam suszarki - pod wpływem ciepła naklejka jakby mięknie, uelastycznia się i możemy ją przytwierdzić do paznokcia. Ja mam dość wypukłe paznokcie, więc miejscami się delikatnie marszczy, ale pod wpływem topu dzieją się jakieś czary mary i wszystko znika, jest pięknie, gładko :) Resztki naklejek bardzo łatwo się usuwają zmywaczem czy pilniczkiem. Teraz mam już większe rozeznanie z naklejkami wodnymi i przyznam, że ten typ jest tym trudniejszym. Niekoniecznie polecam na początki z naklejkami, bo można się zrazić. Potrzeba troszkę wprawy, albo przynajmniej cierpliwości ;) Są inne naklejki wodne, mniejsze, albo z przezroczystym tłem, którymi raz dwa możemy ozdobić paznokcie. Tu jest troszkę więcej zabawy, aczkolwiek dla mnie raz na jakiś czas zdecydowanie warto dla efektu :) Na pewno nie jest to bubel i jak najbardziej można ich używać. No i jeszcze kwestia rozmiaru. Jak widać na zdjęciu znowu nie jest to powalający wielkością arkusz :( I jeszcze ten napis na środku... Sprawa jest jeszcze trudniejsza, gdy zależy nam na konkretnym kierunku w jakim ma się układać na paznokciu. Dlatego ja postanowiłam ozdobić 4 paznokcie, żeby swobodnie móc sobie wyciąć interesujące mnie fragmenty. Zostało mi tyle, że mogłabym ozdobić jeszcze jakieś trzy paznokcie. Myślę, że na krótkie, drobne paznokcie przy ekonomicznym cięciu można zrobić pełny manicure.
Do naklejek dobrałam lakier Wibo 419, czyli lakier z rodziny brzydalowatych :D ale ja takie lubię, a tu nie mogłam sobie wyobrazić żadnego innego, bo wydaje mi się, że dopełnia te ludowe kwiaty. Lakier określiłabym bardzo zgniłą zielenio-żółcią, taki oliwkowy odcień trochę. Aplikacja była bezproblemowa, dwie warstwy wyglądały ok, ale dałam trzecią, bo wtedy kolor jest pełny, taki jak ma być. Wysechł o dziwo dość szybko. To oczywiście stary lakier Wibo, już raczej na pewno nie do kupienia.
Użyłam:
oliwkowy - Wibo 419
naklejki wodne - BornPrettyStore
top coat
Co myślicie o tym nietypowym mani? :)
Produkt został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.
świetne naklejki
OdpowiedzUsuńOd razu mi wpadły w oko :-)
Usuńbardzo ładne te naklejki (chociaż ten napis na środku tego mikrokartonika to jakiś żart :P) i masz rację, że ten brzydal ładnie je dopełnia :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie żart :-D dzięki :-)
Usuńoliwkowy wibo świetnie tutaj pasuje ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :-)
Usuńświetne naklejki :) też ostatnio dostałam od BPS naklejki wodne ale jeszcze leżą i czekają :)
OdpowiedzUsuńMoże się doczekają :-)
UsuńCałość wygląda rewelacyjnie!!! Super!!! A ja takie brzydale uwielbiam :DDDD
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńBardzo mi się podoba takie połączenie!
OdpowiedzUsuńCieszę się :-)
UsuńAle pasują do tego lakieru :)
OdpowiedzUsuńTo super, dziękuję :-)
Usuńkolejny paskudek który u Ciebie wygląda super. i naklejki świetne, szkoda, że nie są idealne
OdpowiedzUsuńBo brzydale też są ładne :-D no nie są, ale da się wszystko zrobić :-)
UsuńFantastyczne są!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńświetne urozmaicenie manicure. Na Twoich pazurkach nawet zgniła zieleń (?!) wygląda imponująco :D
OdpowiedzUsuńBo takie zielenie fajne są :-D
Usuń