Hej :)
Tak tak, nowa wersja znanego i lubianego The Uptown od CC! Sama byłam w niemałym szoku kiedy odpakowałam lakier z folii i spojrzałam na naklejkę... Poszperałam w necie i faktycznie, Color Club zmieniło formułę lakieru, stara wersja już nie będzie dostępna. Nie lubię takich sytuacji, pomijając już czy lakier zmieniono na gorsze czy lepsze, można przecież dać nową nazwę nowemu lakierowi :/ Na pewno kojarzycie starszą wersję - fioletowa żelkowa baza z flejksami zmieniającymi odcień pod różnymi kątami. Ja go znam tylko ze swatchy, ale widać, że to cudeńko :) Jaka jest nowa wersja? zupełnie inna. To ciemny fiolet, nie żelkowy, a kryjący. Już nie tak wibrujący, a bardziej stonowany. W nim mnóstwo drobinek - najpierw myślałam, że to glassfleck, ale jednak to bardziej... drobno zmielone flakies. Kolorystycznie by się zgadzało, wyglądają złoto-różowo, ale dopatrzymy się też zielonych przebłysków. Gdy schowamy dłoń w cień widać bardzo lekką duochromowość typową dla flejksów. Oczywiście w butelce efekt jest mocniejszy, zrobiłam zbliżenie, żeby było widać o co chodzi, choć na paznokciach tak jak napisałam jest to bardzo zminimalizowane. Lakier jest ciekawy, w zależności od światła czasem wydaje się taki trochę przybrudzony, jakby spłowiały, a czasem drobinki urzekają swoimi kolorami. Która wersja lepsza? trudno orzec. Starej wersji nie posiadam, (ale mam w podobnym typie Nfu Oh 51), na pewno jest efektowniejsza. Ale przecież, nie każdy lubi mocny efekt, więc i nowa wersja na pewno zyska fanów. Mi osobiście bardzo się podoba, choć szkoda, że nie wypróbuję wersji flejksowej.
To jeszcze kwestie techniczne. Lakier ma bardzo treściwą formułę, ale aplikuje się bez problemów. Na bazie wystarczy jedna warstwa :) ja dodałam jeszcze drugą bardzo cieniutką, bo zawsze wolę dwie warstwy. Schnie w miarę przeciętnie, choć może mieć tendencję do uszkodzeń. Ja nałożyłam top coat, bo uważam, że jest tu bardzo wskazany - drobinki są lekko chropowate, a po zatopowaniu dopiero ukazują swoje piękno. Lakier dość trudno się zmywa, no nie jak gruby glitter, ale na pewno gorzej niż zwykły shimmer czy glassfleck. Trzeba chwilę przytrzymać wacik, a potem jeszcze trochę potrzeć ;)
Przedostatnie zdjęcie zrobione z fleszem.
Znajdziecie go na Live Love Polish o tutaj :)
Co myślicie o lakierze i całej tej zamianie?
Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.
Piękny kolor :) Bardzo podobają mi się te mieniące drobinki :)
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie drobinki robią tu robotę :-)
UsuńMam ten lakier w starej wersji. Pisałam też o nim na blogu: http://aalimkaa.blogspot.com/2013/11/color-club-uptown-recenzja.html
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę to chyba jedynie nazwa pozostała taka sama dla tego koloru. W sumie podoba mi się to co masz na paznokciach, ale komentuję teraz raczej tę znaczną różnicę pomiędzy niby dwoma tymi samymi lakierami. Rownież nie lubię takich zmian, tym bardziej jeśli ta zmiana wychodzi na gorsze, bo w tym przypadku ewidentnie tak jest. Cały prawdziwy urok tego lakieru po prostu zanika :( Ale masz rację - na pewno ten nowy odcień zyska swoich fanów. Ja też bym się na niego pokusiła, bo jak pisałam podoba mi się jak wygląda na twoich paznokciach :) Mogliby dać mu chociaż inną nazwę i byłoby po problemie :)
Pięknie tamten wygląda u Ciebie :-)
UsuńZgadzam się, ten jest ładny, ale zupełnie inny więc i nazwa powinna być nowa. Nie lubię takich akcji.
Lakier całkiem ciekawie wygląda ale żeby od razu wycofać "pierwowzór"? Dla mnie to nie najlepsze rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńTeż tego nie rozumiem... szkoda.
UsuńPrzepiękny jest
OdpowiedzUsuńJest jest, szkoda tylko że powstał w takich okolicznościach.
Usuńoch jaki piękny
OdpowiedzUsuńNa żywo jeszcze ładniejszy bym powiedziała :-)
Usuńpiękny!!!
OdpowiedzUsuńPiękny lakier, ale te zabawy z dwoma lakierami o tej samej nazwie mogliby sobie darować, nie ogarniam, po co wprowadzać ludzi w błąd?
OdpowiedzUsuńTeż nie rozumiem co to za praktyki :-/
UsuńPiękny :) Ostatnio lubuję się we fioletach i drobinkach. Ten spełnia oba kryteria :P :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :-)
Usuńbardzo ładny lakier :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podoba :-)
Usuńmatko jedyna jaki on piękny *.*
OdpowiedzUsuńHe he :-)
Usuńcałkiem niezły, ale jestem tego samego zdania co Ty, czemu nie można dać nowej nazwy zupełnie nowemu lakierowi. rozumiem, że tamten wycofują, ale po co ta sama nazwa :/
OdpowiedzUsuńja mam wersję pierwszą i przyznam że jeszcze nią nie malowałam. tzn próbowałam na jakichś pojedynczych paznokciach i bardzo słabo kryje, ale w butelce jest ładny ;)
Dokładnie
Usuńten typ tak ma z kryciem ale dzięki temu jest super głębia :-) zawsze można dać na coś.
Piękny :) Tez uważam, że wystarczyło dać nową nazwę :/
OdpowiedzUsuńNo tak, ale ciekawe czemu rezygnują z tamtej wersji.
Usuńwow, jest prze-bo-ski!
OdpowiedzUsuńfiolet ze złotym shimmerem - kocham to połączenie! :)
OdpowiedzUsuńoo ładny ten kolorek jest :P
OdpowiedzUsuńPorównałam sobie ze starą wersją i muszę powiedzieć szczerze, że magia uciekła. Mimo, że i jeden i drugi mi się podoba, to i tak jest taki niedosyt :)
OdpowiedzUsuń