Hej hej :)
wracam po krótkiej przerwie, mam nadzieję, że świąteczny czas upłynął wam w przyjemnej atmosferze :)
Dziś prezentuję czystą czerń od Orly. Wiadomo, taki lakier to podstawa dla wielu lakieromaniaczek.
Muszę przyznać, że pierwsze testy Liquid Vinyl wypadły bardzo dobrze. Konsystencja treściwa, a co za tym idzie ma dobre krycie - ja użyłam jednej grubszej warstwy i jak widać po zdjęciach sprawdziła się bardzo dobrze. Pewnie gdybym miała nosić czerń solo wolałabym dwie cieńsze mimo wszystko, ale pod jakieś zdobienia, brokaty itd. jedna warstwa to duże ułatwienie. Lakier ładnie błyszczy (bez topu) :) Nie miałam okazji sprawdzić trwałości, a to ważny aspekt przy wyborze czerni idealnej, więc na pewno jeszcze ten wpis kiedyś edytuję i uzupełnię. Bo czerń Wibo, o której pisałam też jest bardzo dobra w malowaniu i kryciu, a wyciera się u mnie i niszczy bardzo szybko niestety :/ Ciekawa jestem, jak będzie z Orly, więc pewne w niedługim czasie to sprawdzę :)
A może wy ją macie i napiszecie jak jest u was? :)
Lakier otrzymałam od Orly Beauty, lecz nie wpływa to na moją opinię.
Piękna ta czerń. Mam 3 lakiery Orly i absolutnie wszystkie bardzo lubię i cenię :)
OdpowiedzUsuńJa mam ich trochę, niektóre już dość stare i eksploatowane :D i też muszę przyznać, że zdecydowana większość ma bardzo dobrą jakość. Mam nadzieję, że i czerń się sprawdzi.
Usuńładny efekt :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń