piątek, 17 października 2014

Live Love Polish: China Glaze Neon & on & on

Cześć :)
Dziś pora na kolejny neon - China Glaze Neon & on & on. Może się wydawać, że jest taki sam jak Shocking Pink, który niedawno pokazywałam, o ten :) W sumie słusznie i niesłusznie :D W butelkach wyglądają niemal identycznie, ale... nawet ośmioletnia siostrzenica dostrzega różnice :) Według niej jeden jest ciemniejszy (Shocking Pink) a drugi bardziej świecący i łososiowy. No i ma rację! :D Dzisiejszy neon rzeczywiście jest troszkę bardziej pomarańczowy, cieplejszy, a przez to ciut bardziej jaskrawy i jaśniejszy. Niby baaardzo podobne, ale nosząc je osobno na paznokciach mam wrażenie, że różnica jest większa niż w butelkach. Oba mi się podobają :)
Aplikacja powiedziałabym identyczna jak w poprzedniku, więc nie będę się powtarzać :) Nie należy do najłatwiejszych, ale dla mnie bez tragedii. Na zdjęciach tak jak poprzednio trzy warstwy z topem i na bazie. Kolor trudny do złapania, wiadomo jak to z neonami jest, na żywo raz bardziej różowy, raz pomarańczowy :D
Lakier znajdziecie na Live Love Polish :) W razie zakupów pamiętajcie o kodzie zniżkowym COLORFOREVER. 

 





Lakier został wysłany mi do recenzji, lecz nie wpływa to na moją opinię.


39 komentarzy :

  1. To jeden z 2 neonków z ChG jakie posiadam i uwielbiam je ale nie maluję zbyt często właśnie z powodu malowania. Niemniej jednak - kolor jest boski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rany, ale masło maślane mi wyszło ;P *chodziło mi o trudność w malowaniu tym lakierem ;)

      Usuń
    2. He he wszystko zrozumiałam :-D może jeszcze znajdziesz sposób na jego aplikację, bo kolor faktycznie super :-)

      Usuń
  2. ależ on piękny! taki trochę pastelowy i neonowy zarazem, cudo ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, to są takie pastelowe neony i aplikacja typowa dla pasteli podbitych bielą czyli nie najłatwiejsza :-)

      Usuń
  3. na Twoich zdjęciach nie widać problemowej aplikacji tego lakieru, ja pewnie miałabym już z nim problem :P ale kolor jest przepiękny, taki letni ahhhhh, a tu zaraz zima :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widać, bo ja nie wiem, ale chyba mam dobrą technikę malowania trudnymi lakierami :-D przeważnie maluje mi się lepiej niż się spodziewam po czyichś recenzjach. Cienka warstwa topu wszystko ładnie równa :-) dziękuję :-) oj niestety zima, ale lakiery można nosić jakie się chce na szczęście :-)

      Usuń
  4. Ale mam ochotę na neon po Twojej recenzji!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny jest, ale mnie przy takich kolorach zniechęca aplikacja ;< Aniu, zdradzisz jakim aparatem robisz zdjęcia? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, jednak trzeba się skupić przy nich, a nie każdy ma czas czy chęci :-) jasne, sony w130 :-)

      Usuń
  6. Mam go, kolor jest rewelacyjny :D

    OdpowiedzUsuń
  7. niby pastelowy, ale jednak neonowy <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładny jest, no! U mnie by były zgluciałe pasma i nierówności, skoro jest taki trudny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj może nie aż tak :-) dużo zależy od techniki aplikacji.

      Usuń
  9. kurde zgłupiałam czy go mam czy nie mam, na fejsie napisałam że nie mam a chyba mam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. zdradź mi proszę patent na bez smugowe malowanie tym lakierem :) kupiłam jeszcze Sun of a Peach, kolorki pięknie tylko ta aplikacja :/ to moje pierwsze doświadczenie z CG,nie chcę się zniechęcić :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest jakiś magiczny sposób na nie, ale ja mam już własną technikę na takie trudniejsze lakiery, pastele i te właśnie neony kredowe. Maluję szybki ruchami, ale jednocześnie delikatnie, tak, żeby pędzelek nie był dociśnięty do paznokcia za bardzo. Trzeba wyczuć odpowiednią ilość lakieru, ale ważne żeby nie było za mało, bo nie ma czasu na misterne rozprowadzanie, a już na pewno na dobieranie z butelki. Lepiej ciut grubiej niż za cienko wg mnie w tym przypadku. No i nie malować w tym samym miejscu dwa razy, tylko pędzelkiem miejsce obok miejsca. Nie wiem czy to jasno wytłumaczone, ale mam nadzieję, że coś tam wiadomo o co chodzi :)

      Usuń
    2. dzięki, będę próbować :) do tej pory kończyłam na 5 (!) warstwach. Dobrze, że mam SH Dries Instantly :)

      Usuń
    3. uu to faktycznie 5 to sporo, dla mnie 3 w tym przypadku to max :) trzymam kciuki za opanowanie tej aplikacji :)

      Usuń
  11. zaciskam zęby i maluję ale warto bo kolor jest niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, które są dla mnie dużą motywacją do dalszej pracy :) Mile widziane sugestie oraz konstruktywne rady.

Wszelki spam, reklamy i tym podobne będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...