Opi The Show Must Go On!

Świetna nazwa i świetny lakier. W mocno przejrzystej bazie znajduje się masa glassfleckowych drobinek, które są jednocześnie duochromowe - cudo! Dzięki temu efekt jest też metaliczny, baaaardzo błyszczący, co może nie każdy lubi, ale ja akurat tak :) Kolor trudny do opisania... niby czerwień, niby róż, ale pojawia się też złoto i pomarańcz. W każdym świetle i z każdym ruchem ręki wygląda inaczej. Niby na zdjęciach coś złapałam, ale na żywo i tak robi większe wrażenie.
Krycie słabe, wiążę się to z tym, że nie ma wyraźnej, kryjącej bazy. U mnie są to 4 warstwy, a pod światło końce nadal można dostrzec ( przy takim typie lakieru chyba kolejne warstwy tego nie zmieniają ), ale w normalnym noszeniu jest oczywiście ok. W zasadzie nawet i 2 warstwy źle nie wyglądają, ale efekt duochromowy jest dużo słabszy, więc ja wolę zawsze dołożyć :) zwłaszcza że lakier mimo warstw nie wygląda grubo i nie ma problemów ze schnięciem.
Przypominam że zdjęcia można powiększyć, najlepiej w nowej karcie :)